Saakaszwili wrócił na Ukrainę, Zełenski przywrócił mu obywatelstwo. Na lotnisku witały go tłumy

Były prezydent Gruzji i gubernator Odessy Micheil Saakaszwili wrócił na Ukrainę. Było to możliwe dzięki przywróceniu mu ukraińskiego obywatelstwa przez nowego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Komentatorzy spekulują, że może objąć istotne stanowisko w nowej administracji.
Zobacz wideo

Polityczny weteran został przywitany na kijowskim lotnisku przez tłumy zwolenników, zespół grający tradycyjne pieśni oraz dziesiątki dziennikarzy. Do stolicy Ukrainy Saakaszwili przyleciał z Warszawy. Gdy pojawił się na lotniskowym terminalu, zebrani skandowali "Misza, Misza".

Długa i skomplikowana historia

Były prezydent Gruzji z Ukrainą związany jest od dawna. Urodzony w 1967 r. Gruzin studia odbył w Kijowie i to tam poznał przyszłego prezydenta Petra Poroszenkę. W późniejszych latach jako wpływowy polityk wspierał i angażował się w Pomarańczową rewolucję w 2004 r. oraz w Euromajdan w 2014 r.

W Gruzji Saakaszwili został oskarżony m.in. o przekroczenie uprawnień podczas rozpędzania protestów opozycji, likwidację prywatnej telewizji i przywłaszczenie środków budżetowych. Za Saakaszwilim wydano międzynarodowy list gończy, ale władze Ukrainy odmówiły jego ekstradycji. 

W 2015 r. z rąk prezydenta otrzymał ukraińskie obywatelstwo oraz objął urząd gubernatora Odessy, ale niecałe dwa lata później polityk wdał się w konflikt z Poroszenką, któremu zarzucał korupcję. Po ustąpieniu z funkcji gubernatora Saakaszwili utworzył Ruch Nowych Sił, który nawoływał do wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Gruzinowi odebrano obywatelstwo i deportowano z Ukrainy. Polityk przez Polskę udał się do Holandii, gdzie mieszka jego żona.

Zełenski rehabilituje Saakaszwilego

26 maja nowo wybrany prezydent Wołodymyr Zełenski, zaledwie po dwóch tygodniach urzędowania, przywrócił Saakaszwilemu ukraińskie obywatelstwo. Polityk podziękował Zełenskiemu i obiecał, że pomoże nowemu prezydentowi w "uwolnieniu ogromnego potencjału Ukrainy". Zaznaczył, że nie zamierza ubiegać się o żadne stanowisko. Jednak, jak pisze "Kyiv Post", Saakaszwili jest potencjalnym kandydatem na stanowisko prokuratora generalnego.

Więcej o: