W Smoleńsku od 27 maja pracują polscy prokuratorzy, którzy przeprowadzają tam oględziny wraku samolotu Tu-154M. Maszyna rozbiła się na smoleńskim lotnisku 10 kwietnia 2010 roku. W katastrofie zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 osób towarzyszących mu w drodze do Katynia.
Wizyta Polaków potrwa do 1 czerwca, na lotnisku Siewiernyj pracują wspólnie z funkcjonariuszami rosyjskiego Komitetu Śledczego.
Jak donosi Informacyjna Agencja Radiowa, obok miejsca katastrofy lotniczej postawiono tablicę informacyjną złożoną z czterech plansz. Opublikowano na nich część ustaleń dotyczących przyczyn katastrofy, które znalazły się w raporcie rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Ustalenia MAK są krytykowane przez polskich i międzynarodowych ekspertów.
Tablicę umieściła obok miejsca katastrofy działająca w Smoleńsku, organizacja - "Fundacja Pomocy w Pojednaniu Narodów Uczestniczących w Konfliktach Wojskowych". Rosyjskie media publikują zdjęcia z tego miejsca, można je znaleźć w informacjach o akcji Fundacji "Pojednanie" i szerszych opisach o aktualnej sytuacji w zakresie prac polskich prokuratorów.
To nie pierwsza tego typu prowokacja na terenie bezpośrednio przylegającym do miejsca katastrofy. W 2011 roku władze obwodu smoleńskiego usunęły tablicę pamiątkową przywiezioną przez polskich pielgrzymów, zastępując ją własną, która nie zawiera pełnych danych dotyczących okoliczności tragedii
- opisuje IAR.