Ratownicy starają się dotrzeć do wsi, odciętych od świata przez cyklon Kenneth. Żywioł uderzył w Mozambiku (w południowo-wschodniej Afryce) w połowie tygodnia, zniszczył tysiące domów, zerwał też linie energetyczne. Około 20 tysięcy ludzi trafiło do tymczasowych schronisk, zorganizowanych między innymi w szkołach i kościołach. "The Guardian" pisze, że był to najsilniejszy cyklon w historii Mozambiku.
Istnieje obawa, że ulewy spowodują powodzie i osunięcia ziemi. Według prognoz w niektórych regionach na północy Mozambiku w ciągu najbliższych trzech dni może spaść jeszcze od 130 do prawie 500 mm deszczu. W wielu rzekach stan wody i tak jest wysoki m.in. po porze deszczowej.
Przed miesiącem Mozambik spustoszył cyklon Idai. Zniszczone zostało między innymi miasto Beira. Meteorolodzy zwracają uwagę, że nigdy dotąd się nie zdarzyło, aby dwa cyklony nawiedziły Mozambik w tak krótkim odstępie czasu. Nie docierały też tak daleko na północ jak Kenneth.
Cyklonu Kenneth nad Mozambikiem i Tanzanią Fot. NASA Earth Observatory image by Joshua Stevens
Ze wstępnych danych wynika, że zniszczonych jest kilka tysięcy domów, 31 pomieszczeń szkolnych i trzy placówki opieki zdrowotnej. Jednak ostateczne dane mogą być dużo wyższe. Ulewne deszcze prognozowane są aż do poniedziałku. Organizacje pomocowe szacują, że w sumie nawet 700 tys. osób może odczuć skutki cyklonu i wymagać pomocy.
Kenneth uderzył w wybrzeże Mozambiku zaledwie pięć tygodni po tym, jak inny potężny żywioł nawiedził kraj. Cyklon Idai zniszczył nawet 90 proc. czwartego największego miasta Mozambiku, Beira. Zginęło co najmniej 900 osób, jednak ostateczna liczba ofiar może być dużo większa.
Setki tysięcy ludzi straciły dach nad głową, wielu zostało przymusowo wysiedlonych i odciętych od dostępu od bieżącej wody, prądu i opieki medycznej. Pojawiły się obawy, że w tych warunkach mogą rozprzestrzeniać się choroby. W sumie pomoc organizacji humanitarnych objęła trzy miliony osób z Mozambiku i sąsiednich krajów.
Cytowany przez "Guardiana" meteorolog Eric Holthaus powiedział, że w tym regionie nigdy nie doszło do dwóch tak potężnych zjawisk w jednym sezonie, a co dopiero w ciągu pięciu tygodni. Badacz wskazał też, że podczas gdy zwykle w tym regionie potężne cyklony przesuwają się lub słabną w głębi lądu, niezwykły układ ciśnienia sprawił, że tym razem Kenneth utrzymał stałą pozycję nad regionem przybrzeżnym, co przekłada się na kolejne dni ekstremalnych opadów. Tego typu zjawisko nie pojawiało się do tej pory w tym regionie.
Nic takiego nigdy nie miało miejsca w regionie i na całym świecie rzadko się zdarza. Prognozowane dla cyklonu Kenneth opady są rekordowe na globalną skalę - mówił Holthaus.
Meteorolog ocenił, że takie wydarzenia będą występować częściej wraz z dalszymi zmianami klimatu.
Działajmy razem na rzecz ochrony klimatu. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>