Autorzy opublikowanego w kwietniu badania początkowo mieli zająć się nie zanieczyszczeniem, lecz planktonem w oceanach - opisuje CNN. Jednak w czasie pracy okazało się, że plastikowe śmieci wciąż zaplątują się w przyrządy badawcze.
W przeciwieństwie do wielu innych badań, skupia się ono nie na mikroplastiku, ale na problemie odpadów, które nie zdążyły jeszcze rozpaść się na małe fragmenty pod wpływem prądów morskich i promieni ultrafioletowych. Ponieważ nie ma wielu historycznych danych dot. plastiku w oceanach, naukowcy przyjrzeli się informacjom o zaplątywaniu się śmieci w instrumenty do badania planktonu. Okazało się, że od 2000 roku zwiększyło się to dziesięciokrotnie. "Według badania problem jest większy, niż sądzono" - opisuje CNN.
Autorzy w sumie zbadali dane dot. zaśmiecenia oceanów plastikiem od 1957 do 2016 roku.
Pierwszy raz udało się potwierdzić ostry wzrost w zanieczyszczeniu plastikiem w ostatnich dekadach - piszą.
W ostatnich sześciu badanych latach trend wciąż był rosnący, zatem można się spodziewać, że problem dalej będzie narastał.
Choć zaśmiecamy oceany od dekad, to dopiero teraz zaczynamy zdawać sobie sprawę ze skali zjawiska i tego, jakie ma ono konsekwencje. Regularnie pojawiają się informacje o tragedii zwierząt, np. o tym, że w ciele martwego wieloryba znaleziono kilogramy plastikowych śmieci. Plastik odnaleziono w najgłębszych i najbardziej niedostępnych częściach oceanu, m.in. w Rowie Mariańskim i leju krasowym Great Blue Hole na Karaibach.
Jednak szkodzi on nie tylko morskim zwierzętom, ale też środowisku na lądzie, w tym ludziom. Śmieci nie ulegają rozkładowi, lecz rozpadają się na bardzo małe fragmenty, tzw. mikroplastik. Zjadają go ryby i w ten sposób może trafić do układu pokarmowego człowieka. Wpływ mikroplasitku na zdrowie nie jest na razie zbadany. Jednak nie tylko w taki sposób może on dostać się na ląd. Jak wynika z opublikowanego w połowie kwietnia badania francuskich naukowców, wraz z parującą wodą i deszczem mikroplastik z oceanów ląduje nawet niemal 100 km od wybrzeża. Badacze znaleźli nawet kilkaset cząstek na metr kwadratowy w dziewiczym rejonie Pirenejów. Jeden z naukowców podkreślał w rozmowie z BBC, że plastikowa epidemia to już nie tylko problem miast.
Kolejnym negatywnym aspektem plastiku jest przyczynianie się do zmian klimatu. Inne badanie wykazało, że w ciągu ostatnich 40 lat produkcja tworzysz sztucznych wzrosła 40-krotnie i jeśli ten trend się utrzyma, to do 2050 roku będzie odpowiadać za 15 proc. emisji gazów cieplarnianych. Za taką samą część odpowiadają dziś wszystkie środki transportu.
W kontekście zanieczyszczenia plastikiem często mówi się o recyklingu i oczywiście jest on ważnym elementem walki o czyste środowisko - ale nie jest wystarczający. Nie wszystkie materiały da się przetworzyć. Co najmniej tak samo ważne jest zarządzanie odpadami (którego brakuje w krajach rozwijających się, z których pochodzi większość plastikowych śmieci) oraz ograniczenie konsumpcji (czyli rezygnowanie z jednorazówek, produktów w plastikowych opakowaniach, wody w butelkach na rzecz kranówki itd). Ważna jest także walka z odpadami przemysłowymi, zarówno tymi z lądu, jak i z morza (np. sieci rybackie).
W marcu Parlament Europejski zatwierdził zakaz sprzedaży jednorazowych sztućców, słomek, mieszadeł i patyczków do uszu na terenie Unii. Zakaz wejdzie w życie w 2021 roku.
Produkty objęte zakazem - plastikowe słomki, talerzyki, sztućce czy pałeczki do uszu - to 70 procent wszystkich odpadów morskich. Znajdowane są one później w organizmach żółwi, fok, wielorybów, ryb i ptaków, a później, pośrednio, trafiają do organizmów ludzi. Nowa unijna dyrektywa nakłada też nowe wymagania recyklingowe na kraje członkowskie: do 2029 roku będą musiały osiągnąć poziom 90 procent recyklingu plastikowych butelek.
Dodatkowo do 2025 roku butelki jednorazowe będą musiały w jednej czwartej składać się z już odzyskanych materiałów. Do 2030 roku ten udział ma wzrosnąć do blisko jednej trzeciej. Przepisy nakładają też dodatkowe opłaty na producentów szkodliwych plastików - dotyczy to głównie koncernów tytoniowych. Filtry papierosów składają się częściowo z substancji, która nie ulega rozkładowi.
Działajmy razem na rzecz zapobiegania plastikowej epidemii. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>