Jak poinformował redakcję lankijskiego "Daily Mirror" doktor Anil Jasinghe, dyrektor Narodowego Szpitala, w zamachu zginęło 11 obcokrajowców. Jasinghe wśród ofiar wymienił obywateli Polski, Danii, Chin, Japonii, Pakistanu, USA, Indii, Maroko i Bangladeszu. Nie wiadomo na razie, czy wśród ponad 400 rannych są obywatele Polski.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych na razie nie zweryfikowało tej informacji. W komunikatach natomiast służby dyplomatyczne apelują do obywateli Polski o stosowanie się do zaleceń władz miejscowych, zachowanie szczególnej ostrożności i unikanie zgromadzeń.
Polacy przebywający na Sri Lance, którzy potrzebują pomocy, poproszono o kontakt na telefon i maila alarmowy ambasady RP w indyjskim Delhi.
Co najmniej 207 osób zginęło w serii zamachów terrorystycznych na Sri Lance. Do eksplozji doszło zarówno w kościołach w czasie wielkanocnych nabożeństw oraz w hotelach dla zagranicznych turystów. Na razie nikt nie przyznał się do ataków, ale władze kraju twierdzą, że wszystkie ataki zostały dokonane przez tę samą grupę.
Czytaj też: Tragiczny dzień na Sri Lance. Wstrząsająca relacja Polaka: Wokół kościołów leżą rozczłonkowane ciała