Na razie wiadomo, że w serii eksplozji w kościołach i hotelach w Kolombo, Negombo i Batticaloa na Sri Lance zginęło ponad 100 osób. Reporter BBC Azzam Ameen relacjonuje stacji tragiczne wydarzenia, będąc w pobliżu kościoła św. Antoniego w Kolombo. - Nikt się tego nie spodziewał, to był spokojny niedzielny poranek, wszyscy szli na wielkanocne nabożeństwa, nagle nastąpił atak - mówi stacji Ameen.
Zamachy na Sri Lance. "To był dobrze zaplanowany, dobrze skoordynowany atak"
Reporter rozmawiał z kilkoma księżmi, którzy w trakcie ataku znajdowali się w kościele. Jak przyznaje, byli zszokowani, podobnie zresztą jak służby. - Policja wywiadowcza także była w szoku. To był dobrze zaplanowany, dobrze skoordynowany atak - mówi reporter. - Rozmawiałem z szefem ds. bezpieczeństwa, na chwilę obecną nie ma żadnych informacji. Jest zbyt wcześniej, by mówić, kto za tym stoi - dodaje reporter.
Ameen wyjaśnia, że od czasu rozwiązania organizacji Tamilskich Tygrysów w 2009 r. Sri Lanka nie doświadczyła tak tragicznego ataku. Jak informuje, zasady dotyczące bezpieczeństwa w dużych miastach zostały zaostrzone, istnieją obawy przed kolejnymi atakami.
