Maria Zacharowa mówiła o katastrofie smoleńskiej podczas konferencji prasowej. - Minęło 9 lat od chwili, gdy prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona, wraz z ochroną i załogą samolotu zginęli w katastrofie niedaleko Smoleńska. Ta tragedia była szokiem dla obu krajów - mówiła Zacharowa.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że "nadal krążą różne irracjonalne wersje przebiegu katastrofy, w tym zarzuty o eksplozjach na pokładzie prezydenckiego samolotu". - Rosja otrzymywała skargi w związku z rzekomo bezprawnym przetrzymywaniem fragmentów samolotu - powiedziała. Zacharowa stwierdziła, że Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej nadal prowadzi w sprawie katastrofy śledztwo, a wrak tupolewa jest w nim dowodem rzeczowym. W związku z tym przekazanie "elementów samolotu" nie jest możliwe dopóki czynności się nie zakończą. - W dzień upamiętnienia tragedii, która przyniosła wielki smutek i zjednoczyła nasze społeczeństwa, wzywamy, by Polska przyjęła adekwatną interpretację złożonych okoliczności wypadku w Smoleńsku - stwierdziła.