Juan Guaido został pozbawiony immunitetu poselskiego przez Zgromadzenie Konstytucyjne, które w 2017 roku przejęło uprawnienia wenezuelskiego parlamentu. Opozycja uznaje Konstytuantę za instytucję nielegalną. Krytycy twierdzą, że Zgromadzenie Konstytucyjne jest pełne lojalistów Nicolasa Maduro. Po ostatniej decyzji tego organu Juan Guaido zaczął obawiać się aresztowania bądź porwania przez rządowe służby. "Mogą próbować mnie uprowadzić" - powiedział lider opozycji.
W ubiegłym tygodniu władze Wenezueli pozbawiły Juana Guaido, który jest przewodniczącym legalnie wybranego parlamentu, możliwości pełnienia funkcji publicznych na 15 lat. Szef podporządkowanej reżimowym władzom Głównej Izby Kontroli powiedział, że w oświadczeniach majątkowych lidera opozycji są nieścisłości, a poziom jego wydatków przewyższa poziom jego dochodów. Guaido odrzucił oskarżenia i nie uznaje wymierzonych w niego decyzji.
W stolicy Wenezueli od kilku dni odbywają się masowe manifestacje związane z przedłużającym się brakiem dostaw energii elektrycznej i wody. Według opozycji, obecnie działa tylko 55 procent całej infrastruktury wodociągowej kraju. Podobnie jest z prądem. Do pierwszej awarii w hydroelektrowni Guri doszło 7 marca. Wówczas przez tydzień nie działały szkoły, biura, sklepy, transport publiczny, ucierpieli pacjenci szpitali pozbawionych własnych generatorów. Zdaniem rządu w Caracas, przyczyną kolejnych awarii w hydroelektrowni Guri są amerykańskie sabotaże. Według ekspertów i opozycji, winne są raczej wyeksploatowana infrastruktura i wieloletnie zaniedbania.
Nicolas Maduro wygrał wybory prezydenckie w 2013 roku po śmierci swojego mentora, prezydenta Hugo Cháveza. W 2018 roku został wybrany na drugą kadencję w wyborach, które międzynarodowi obserwatorzy uznali za wadliwe. Od kilku lat Wenezuela jest pogrążona w głębokim kryzysie politycznym i gospodarczym. Jak podaje BBC, w ubiegłym roku inflacja wyniosła 800 000 proc., a trzy miliony Wenezuelczyków opuściło swój kraj. Mimo to rząd Nicolasa Maduro odrzuca pomysł rozpisania przedterminowych wyborów, a za kryzys obwinia Stany Zjednoczone. Guaidó oskarżył prezydenta Maduro o niezdolność do sprawowania urzędu i zdobył poparcie wielu obywateli Wenezueli, a także prezydenta USA i przywódców wielu krajów europejskich.