Pielgrzymka rozpoczęła się w nietypowej dla Maroka ulewie. Franciszka przywitał King Mohamed VI wraz z rodziną, członkowie rządu i korpus dyplomatyczny, a także około 20 tysięcy mieszkańców kraju.
Przed Wieżą Hasana - minaretem, który jest symbolem miasta - papież wygłosił przemówienie. Powiedział, że wszyscy wierzący, chrześcijanie i muzułmanie, powinni solidarnie przeciwstawić się fanatyzmowi i fundamentalizmowi. Podkreślił, że wolność religijna nie może ograniczać się do panującej w Maroku swobody kultu: "Musi pozwalać wszystkim, by żyli zgodnie ze swoimi przekonaniami religijnymi. Musimy
przejść od tolerancji do szacunku i poważania innych".
Franciszek wyznał, że ma nadzieję, że Maroko będzie nadal wzorem humanitaryzmu, otwartości i ochrony imigrantów. "Problem migracji nigdy nie zostanie rozwiązany poprzez wznoszenie barier, wzbudzanie strachu przed innymi lub odmawianie pomocy tym, którzy zgodnie z prawem aspirują do lepszego życia dla siebie i swoich rodzin” - dodał papież.
Jak podaje AP, 72-godzinna wizyta Franciszka w Maroku ma na celu wzmocnienie chrześcijańsko-muzułmańskich więzi a także być wyrazem solidarności z rosnącą społecznością imigrantów w tym kraju. Jeszcze dziś papież ma się z nimi spotkać w ośrodku prowadzonym przez Caritas.
Maroko w ubiegłym roku stało się głównym celem imigrantów z Afryki Subsaharyjskiej, którzy przez Cieśninę Gibraltarską i Hiszpanię próbują dotrzeć do Europy.