Ze statku wycieczkowego Viking Sky trzeba ewakuować 1300 osób. Przed godziną 18.00 udało się przetransportować mniej niż 100 - donoszą agencje informacyjne. Do 20.00 ewakuowano 139 osób - podała telewizja BBC.
Wszystko wskazuje na to, że akcja ratunkowa potrwa długo. Wszystko przez trudne warunki pogodowe. Jak podają norweskie media, fale dochodzące do 8 metrów i silny wiatr utrudniają pracę ratowników. Pasażerowie są podejmowani ze statku pojedynczo przez załogi śmigłowców (ich pracę widać na nagraniu powyżej). Każdy z nich może pomieścić 15-20 osób. To może potrwać całą noc. Niemożliwe było użycie łodzi ratunkowych.
Część mediów, m.in. CNN i BBC, publikuje nagranie z wnętrza Viking Sky. Widać na nim ludzi siedzących w pomieszczeniu po którym, w wyniku kołysania statku, przesuwają się meble:
Według informacji BBC lekko rannych jest 8 z uratowanych dotąd osób.
Na przekazach CNN widać statek na wzburzonych wodach Morza Norweskiego, zdjęcia z ludźmi siedzącymi na pokładzie, ubranymi w kamizelki ratunkowe oraz wodę przelewającą się pod nogami ludzi:
Viking Sky rozpoczął swoją 12-dniową podróż 14 marca w norweskim Bergen. Po drodze odwiedzał miejscowości: Narvik, Alta, Tromso, Bodo i Stavanger. We wtorek miał zawinąć do brytyjskiego portu Tilbury.
W sobotę po południu pojawiły się problemy z silnikiem. Załoga wycieczkowca wysłała sygnał SOS. W końcu zarządzono ewakuację.