Po zamachach w Christchurch Nowa Zelandia radykalnie ogranicza dostęp do broni

- Nasza historia zmieniła się na zawsze. Teraz zmienią się również nasze prawa - powiedziała na konferencji prasowej premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern. Po zamachach terrorystycznych w Christchurch prawo do posiadani broni zostało radykalnie ograniczone.
Zobacz wideo

Po masakrze w dwóch meczetach w Christchurch, podczas których zginęło 50 osób, nowozeladzki rząd w trybie pilnym zdecydował o wprowadzeniu zakazu sprzedaży broni szturmowej i półautomatycznej.

Premier Jacinda Ardern podkreśliła, że wszystkie typy broni, których użył zamachowiec do przeprowadzenia ataków, zostały objęte ścisłym zakazem. Dodała, że ze sprzedaży zostały również wycofane magazynki na wiele nabojów i wszelkie urządzenia, zwiększające szybkostrzelność. Nowe przepisy obejmują także broń, sprzedawaną do celów ochrony domostwa - bez prawa noszenia na ulicy. Zmiany zostaną przyjęte przez parlament na najbliższym posiedzeniu na początku kwietnia. Jednak zakaz sprzedaży już obowiązuje.

Dokonano już identyfikacji wszystkich ofiar śmiertelnych zamachu

Tymczasem nowozelandzka policja poinformowała, że dokonano już identyfikacji wszystkich ofiar śmiertelnych zamachu w meczetach. Rzecznik sił porządkowych powiedział, że rodziny zostały poinformowane, by mogły rozpocząć przygotowania do pogrzebów. Dodał, że ustalenie tożsamości zabitych pozwoli przyspieszyć proces sprawcy masakry, 28 letniego Australijczyka Brentona Tarranta.

Więcej o: