Film "Leaving Neverland" wywołuje ogromne kontrowersje od pierwszej projekcji na festiwalu filmów niezależnych Sundance w USA w styczniu tego roku. Dokument przedstawia historię Wade'a Robsona oraz Jamesa Safechucka - dwóch dwóch mężczyzn twierdzących, że jako chłopcy byli wykorzystywani seksualnie przez Jacksona. W czterogodzinnym filmie mężczyźni ze szczegółami opisują swoje relacje z Jacksonem, to, jak zaczął ich wykorzystywać oraz stworzył "związek". Mówią też o tym, jak trauma wpłynęła na ich dorosłe życie.
Amerykańscy widzowie mieli już okazję zapoznać się z wyprodukowanym przez HBO dokumentem. Recenzent "Rolling Stone" napisał, że film „jest trudnym do oglądania, jeszcze trudniejszym do zignorowania, niemożliwym do zapomnienia... świadectwem odwagi", a magazyn "Hollywood Reporter" napisał, że jest to „wstrząsający, wielowątkowy i rozdzierający serce dokument".
Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, w Polsce film będzie dostępny w HBO GO od 8 marca. Emisja na antenie linearnego HBO zaplanowana została na kwiecień.
Film wywołał liczne komentarze i dyskusje. W miniony piątek Wade Robson oraz James Safechuck byli gośćmi słynnego programu The Oprah Winfrey Show. Mężczyźni, którzy zostali przywitani na premierze filmu owacjami na stojąco, w przeszłości w publicznych wypowiedziach broni Jacksona przed zarzutami o pedofilię, a podczas sądowych rozpraw.zaprzeczali, że byli molestowani
W pewnym momencie prowadząca powiedziała, że "to trudne do zrozumienia dla ludzi, którzy nie przeszli takiej traumy czy też nie mieli takiego doświadczenia" i zapytała Wade'a:
- Skoro byłeś wykorzystywany dlaczego chciałeś wciąż być przy tej osobie?
- Nie pojmowałem tego jako wykorzystanie. Kochałem Michaela. Zawsze kiedy zeznawałem i kiedy wiele razy zachwycałem się nim publicznie w wywiadach czy gdziekolwiek indziej, było to autentyczne. Nigdy nie zapomniałem żadnego seksualnego aktu, który miał między nami miejsce, ale nie rozumiałem, że jest to nadużycie, nie umiałem sobie wyobrazić, że cokolwiek, co robi Michael może być złe - opowiedział drżącym głosem mężczyzna.
Następnie Oprah zapytała Jamesa Safechucka dlaczego nie zeznał, że był wykorzystywany podczas pierwszego procesu w 1993 r.
- Dlaczego temu zaprzeczyłeś?
- Zaprzeczyłem nie dlatego, że myślałem, że w ten sposób robię coś dobrego albo dlatego, że wiedziałem, że to co zrobił było złe. Bałem się, że "zostanę złapany". To było w mediach 24 godziny na dobę. Było po prostu nadawane. Było tyle uwagi ze strony całego świata...
- Czyli w tamtym czasie myślałeś, że to co robisz było czymś złym albo że jest to coś, co zrobiliście, ale musicie zachować to w tajemnicy.
- Nie, nie myślałem o tym jako o czymś złym lub dobrym, miałem takie nastawienie, że jeśli cię złapią, Twoje życie jest skończone.
Jak podaje portal press.pl, spadkobiercy Michaela Jacksona pozwali grupę telewizyjną HBO z emisją filmu. Ich prawnicy uważają, że emisja filmu łamie umowę zawartą między HBO a piosenkarzem w 1992 roku, na mocy której przy okazji transmisji koncertu, stacja zobowiązała się, że w swoich przyszłych produkcjach nie będzie dyskredytować piosenkarza. Dzisiaj spadkobiercy Jacksona domagają się od HBO 100 mln dol. odszkodowania.