Polska organizacja apeluje o pomoc. Transport żywności musi zdążyć przed porą deszczową

Za dwa tygodnie konwój z żywnością i lekami musi wyruszyć, by zdążyć do potrzebujących w Sudanie Południowym przed porą deszczową. Polska organizacja chce wysłać 20 tys. ton pomoc - ale to, ile się uda, zależy od wyniku prowadzonej zbiórki. Dlatego apeluje ona o pomoc.

Gdy zacznie się pora deszczowa, ulewy rozmyją drogi, transport żywności będzie utrudniony lub niemożliwy. To najtrudniejszy okres dla mieszkańców Sudanu Południowego, gdzie wojna domowa przyczyniła się do powracającej co sezon klęski głodu. Pomocy humanitarnej potrzebuje tam 7 mln ludzi, w tym 4,2 mln dzieci.

Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej dostarcza leki oraz żywność ratującą życie do Centrum Dożywiania w Gordhim w Sudanie Południowym. Polska fundacja chce wysłać konwój z pomocą do ośrodka. Jednak by zdążyć przed porą deszczową, musi on wyruszyć z Nairobi w Kenii najpóźniej 15 marca. 

To, co znajdzie się w dostawie pomocy, zależy od tego, ile pieniędzy uda się zebrać organizacji. - Aby pomóc skutecznie w Centrum Dożywiania w Gordhim, musimy kupić minimum 8, a najlepiej ponad 20 ton żywności dla głodujących dzieci i leków - mówi w komunikacie prasowym Wojciech Wilk, prezes PCPM. W ramach wparcia ośrodka organizacja dostarcza specjalną żywność przeznaczona dla osób zagrożonych śmiercią głodową. To np. mieszanka sojowo-kukurydziana, batony wysokoenergetyczne i pasta z orzeszków ziemnych z dodatkiem oleju roślinnego, mleka w proszku, witamin i składników mineralnych. 

Organizacja apeluje o wpłaty na rzecz pomocy w Sudanie Płd. Do 2 marca przez zbiórkę na Facebooku udało się zebrać 7 z planowanych 50 tys. zł. Działania PCPM w Sudanie Płd. można wesprzeć właśnie za pośrednictwem Facebooka, a także przez stronę organizacji lub przelewem na konto 18 1140 1010 0000 5228 6800 1001 z dopiskiem: Sudan Południowy.

Więcej o: