Wśród zarzutów, które amerykańscy prokuratorzy postawili "El Chapo" jest m.in. przemyt narkotyków, posiadanie broni palnej i pranie brudnych pieniędzy.
Meksykanin został uznany winnym także przewodzenia kartelowi Sinaloa, który przez lata był największym dostarczycielem narkotyków do USA. Prokuratorzy udowodnili Guzmanowi przemycanie do Stanów Zjednoczonych kokainy, metamfetaminy, heroiny i marihuany przez 20 lat, a także zdobycie wysokiej pozycji poprzez liczne morderstwa.
Werdykt ławy przysięgłych zapadł po trwającym 11 tygodni procesie. Zeznawało w nim 56 świadków. Jednym z nich był były ochroniarz bossa, który zeznał, że Guzman torturował ofiary. Wśród nich były 13-letnie dziewczynki.
61-latek musi jeszcze zostać skazany przez sąd, jednak decyzja ławy przysięgłych najprawdopodobniej oznacza, że Guzman resztę życia spędzi w więzieniu. Wyrok ws. "El Chapo" sąd ogłosi 25 czerwca.
"El Chapo" został aresztowany w styczniu 2016 roku po tym, jak pięć miesięcy wcześniej po raz drugi uciekł z meksykańskiego więzienia. W latach 2001 -2014 uciekał przed wymiarem sprawiedliwości. 19 stycznia 2017 roku został poddany ekstradycji do USA.