W wypadku zginęło trzech mężczyzn w wieku 20, 21 i 21 lat oraz kobieta w wieku 48 lat. Wszyscy pracowali w pobliskiej farmie tulipanów. Policja i rzeczniczka firmy potwierdzili, że pracownicy z Polski w piątek wrócili po pracy na kemping w Zijdewind, gdzie mieszkali. W sobotę nie przyjechali do pracy, a ich bliscy zgłosili zaginięcie - podaje serwis noordhollandsdagblad.nl.
Po zgłoszeniu rozpoczęto poszukiwania. Policjanci przejechali możliwe trasy, którymi mogli poruszać się Polacy, tak aby wykluczyć wypadek samochodowy. W niedzielę służby natrafiły na przebitą barierę ochroną przy pobliskim kanale. W wodzie leżało przewrócone auto, w środku były ciała czterech poszukiwanych osób.
Nie wiadomo jeszcze dokładnie, kiedy i w jakich okolicznościach samochód z Polakami wpadł do wody, ale według policji wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek.
Wydobyty z kanału samochód został zabezpieczony jako dowód w toczącym się policyjnym dochodzeniu.
Firma, w której pracowali Polacy, organizuje w poniedziałek spotkanie dla personelu, w tym również wsparcie dla bliskich ofiar.