Jak donosi Polsat News, pracujący w Holandii Polak uwięziony został pod ważącymi sześć ton stalowymi rurami. Do wypadku doszło w środę około godz. 9 rano. Początkowo lokalne media donosiły, że 55-letni Polak z firmy Coppens Construction and Stable Equipment w Westerhoven podczas pracy został ciężko ranny, a ogromne rury miały zakleszczyć mu nogi.
Na miejscu pojawiły się służby, a na poszkodowanego czekał śmigłowiec. Mężczyzna trafił do szpitala.
Wkrótce po badaniach okazało się, że 55-latek miał dużo szczęścia i nie odniósł poważnych obrażeń. Polak jeszcze tego samego dnia pojawił się z powrotem w pracy. Doradzono mu jednak, aby wrócił do domu i otrząsnął się z szoku po wypadku.
Jak podaje NL Times, jedna trzecia polskich pracowników, którzy przyjechali do Holandii, zdecydowała się zostać w tym kraju. W Holandii żyje obecnie ćwierć miliona Polaków.