Jak podaje DailyStar, w ciągu ostatnich tygodni w Bangladeszu odnaleziono ciała trzech mężczyzn podejrzewanych o gwałt. Według policji prawdopodobnie zostali zabici przez tę samą osobę.
W piątek 1 lutego 2019 roku odnaleziono zwłoki Rakiba H. z raną postrzałową głowy. Mężczyzna na szyi miał zawieszoną wiadomość. "Jestem Rakib. Zgwałciłem dziewczynę z Bhandarii. Gwałciciele, miejcie się na baczności" - napisano na kartce. Pod wiadomością widniał podpis "Hercules". Zamordowany 20-letni Rakib H., student prawa na prywatnym uniwersytecie w stolicy kraju, był oskarżony o gwałt na studentce.
14 stycznia 2019 studentka została zaatakowana przez dwóch mężczyzn, gdy była w drodze do domu swoich dziadków. Ojciec ofiary wniósł sprawę i oskarżył o dokonanie tego przestępstwa Rakiba H. i Sajala J. W czwartek 24 stycznia policja odnalazła ciało drugiego podejrzewanego w omawianej sprawie. Sajal J. również miał ranę postrzałową głowy i zawieszoną na szyi wiadomość. Śledczy za głównego podejrzanego w sprawie uznają ojca ofiary wykorzystania seksualnego.
Z kolei 17 stycznia 2019 roku policja znalazła ciało 39-letniego mężczyzny imieniem Ripon, głównego podejrzanego w sprawie innego gwałtu zbiorowego, a także zabójstwa 18-latki. Na jego szyi również zawieszona była wiadomość od mordercy. Zgwałcona 18-latka złożyła zeznania na policji, w których oskarżyła Ripona i czterech innych mężczyzn. Kilka godzin później została znaleziona martwa w swoim domu.
Przedstawiciele organizacji walczących o prawa człowieka twierdzą, że należy zachować "ostrożność" oraz dodają, że "nie wolno wymierzać kary na własną rękę".