Szwedzki Urząd Ochrony Żywności podaje, że mięso z polskiej rzeźni, która została zamknięta, kupiły cztery szwedzkie hurtownie.
Szwedzki inspektorat sprawdza, czy mięso to trafiło już do sprzedaży i gdzie mogło zostać dostarczone, podaje gazeta Aftonbladet. Szwedzi chcą wycofać ze sprzedaży mięso pochodzące z zamkniętej polskiej rzeźni.
Polskie mięso z chorych i martwych krów mogło trafić także na Słowację. Lokalne media podają, że zostało ono zakupione przez cztery zakłady. Słowacka Państwowa Administracja Weterynaryjna i Żywnościowa rozpoczęła przeprowadzanie odpowiednich kontroli. Pytania do strony polskiej w tej sprawie skierowała także Finlandia.
Przypomnijmy, że skandaliczny proceder w rzeźniach ujawnili reporterzy "Superwizjera" TVN24. Jak wykazali dziennikarze, niektóre rzeźnie w Polsce wbrew przepisom, w niehumanitarny sposób zabijają chore krowy i wytwarzają z nich mięso, które sprzedawane jest nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Zjedzenie takiego mięsa może stanowić niebezpieczeństwo dla zdrowia, a nawet życia osoby, która je spożyła. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Ardanowski ocenił, że pokazana w programie "Superwizjer" rzeźnia, to przypadek incydentalny, podkreślając, że podobne sytuacje będą surowo karane.