"The Wall Street Journal": Węgry nie chcą grać z USA przeciwko Rosji i Chinom

Węgry nie chcą wesprzeć działań Stanów Zjednoczonych zmierzających do ograniczenia wpływów Rosji i Chin. Pisze o tym amerykański dziennik "The Wall Street Journal" powołując się na amerykańskich i węgierskich dyplomatów. Według gazety, Wiktor Orbana zadeklarował, że jego kraj chce pozostać neutralny, tak jak Austria. 

Wall Street Journal twierdzi, że w ostatnich tygodniach Stany Zjednoczone zwróciły się do sojuszników z NATO, by przeciwstawili się potencjalnemu zagrożeniu ze strony Chin w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Apelowali też o zwiększenie wsparcia dla Ukrainy w konflikcie z Rosją. Wiktor Orban miał się sprzeciwić obu postulatom. Premier Węgier zaprosił Chiny do współtworzenia infrastruktury internetowej i blokuje ministerialny szczyt w ramach NATO na temat Ukrainy. 

"WSJ" ocenia, że węgierski premier nie chce ulec amerykańskiej presji, by ograniczyć wpływy Moskwy i Pekinu w Europie. Według gazety Stany Zjednoczone są coraz bardziej zaniepokojone wchodzeniem chińskich i rosyjskich firm na europejski rynek telekomunikacyjny, energetyczny i bankowy. Premier Orban uważa jednak te obszary za jego wewnętrzną prerogatywę.

Wall Street Journal zauważa, że podobne stanowisko zajęli także przywódcy Czech i Słowacji. 

"Wiktor Orban dryfuje w kierunku Moskwy"

Gazeta wskazuje też na podobieństwa pomiędzy Donaldem Trumpem i Wiktorem Orbanem w takich kwestiach jak imigracja czy suwerenność państwa w ramach Unii Europejskiej. „Jednak od objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa, Pan Orban dryfuje bardziej w kierunku Moskwy niż Waszyngtonu” - pisze Wall Sterret Journal powołując się na oceny urzędników amerykańskich i niektórych osób z otoczenia samego premiera Wegier. 

O tym, że Stany Zjednoczone apelują do sojuszników, by zabezpieczyły swój rynek telekomunikacyjny przez potencjalną chińską inwigilacją pisał w sobotę dziennik "The New York Times". Chodzi przede wszystkim o uniemożliwienie firmie Huawei tworzenia infrastruktury sieci internetowej 5G. Według nowojorskiej gazety Amerykanie dali do zrozumienia władzom w Warszawie, że od decyzji w tej sprawie zależy obecność wojsk USA w Polsce, w tym budowa stałej bazy określanej mianem „Fort Trump”. 

Więcej o: