Wade Robson oraz James Safechuck zostali powitani oklaskami na stojąco podczas premiery filmu "Leaving Neverland" na festiwalu filmów niezależnych Sundance w USA. Mężczyźni to główni bohaterowie dokumentu, w którym oskarżają Michaela Jacksona o wykorzystanie seksualne. Gwiazdor miał zacząć molestować i zmuszać do stosunków Robsona i Safechucka, gdy mieli odpowiednio 7 i 10 lat.
Mężczyźni już wcześniej publicznie oskarżali Jacksona o molestowanie. Pozwali Michael Jackson Estate (zarządcę majątku spadkowego), ale sąd nie podjął merytorycznej decyzji ws. winy - oskarżenia zostały odrzucone z przyczyn technicznych.
Jednak w czterogodzinnym filmie "Leaving Neverland" ze szczegółami opisują swoje relacje z Jacksonem, to, jak zaczął ich wykorzystywać oraz stworzył "związek". Opowiadają też o tym, jak trauma wpłynęła na ich dorosłe życie.
"USA Today" opisuje część relacji mężczyzn, które poznali widzowie filmu. Według obu, Jackson na początku znajomości częstował ich alkoholem, pokazywał pornografię i masturbował się w ich obecności. Później miało regularnie dochodzić do stosunków między Jacksonem a Safechuckiem i Robsonem.
Safechuck twierdził, że muzyk starał się upewnić, iż sprawa nigdy nie zostanie odkryta. Kazał nastolatkowi ćwiczyć szybkie ubieranie się, w razie gdyby ktoś szedł do pokoju. W swojej posiadłości Neverland Jackson miał posiadać liczne zamki i grube, drewniane drzwi, które blokowały dostęp do poszczególnych pomieszczeń. Jackson miał też grozić chłopcom, że gdyby ktokolwiek dowiedział się prawdy - wszyscy poszliby do więzienia.
Według starszego z chłopców, po kilku latach Jackson miał z nim relację przypominającą małżeństwo. Jednego dnia muzyk wpadł na pomysł "ślubu" - w jego apartamencie miał składać z nastolatkiem przysięgi i podarować mu pierścionek z diamentem. Przy innych okazach Jackson miał wynagradzać Safechucka biżuterią po odbyciu stosunku.
- Nie możemy zmienić tego, co nam się stało. I nie jesteśmy w stanie zrobić nic z Michaelem - mówił podczas rozmowy z widownią Robson. Ale - jak opisuje agencja AP - wyraził nadzieję, że inne ofiary molestowania mogą czuć się mniej osamotnione, dzięki jego wyznaniom w filmie. Liczy także, że dokument podniesie świadomość osób opiekujących się dziećmi.
Dokument wywołuje wiele kontrowersji i złość fanów Jacksona. Kino, w którym odbyła się premiera, było pilnowane przez policję. Kilka osób protestowało przed wejściem, a w mediach społecznościowych pojawiły się wezwania do blokowania filmu.
"Leaving Neverland" zostało skrytykowane przez zarządcę majątku spadkowego Jacksona. W oświadczeniu przytoczonym przez "LA Times" pisze on, że film to "nie dokument, a tabloidowy atak na dobre imię, z jakim Michael Jackson spotykał się za życia, a teraz także po śmierci". Według oświadczenia film jest "jednostronny" i "traktuje niepotwierdzone relacje wydarzeń sprzed 20 lat, jako fakt". Oskarżający gwiazdora mężczyźni zaś - "nie przedstawili dowodów".
W oświadczeniu autorzy filmu zostali skrytykowani za to, że rozmawiali z ofiarami i ich bliskimi, a nie z innymi znajomymi Jacksona, którzy "jednoznacznie mówili, że traktował dzieci z szacunkiem i nigdy nie robił im krzywdy". Przypomniano też, że Robson przez długi czas zaprzeczał, jakoby był wykorzystywany przez Jacksona. Oskarżono też bohaterów filmu o to, że tak naprawdę ma im chodzić o pieniądze.
W 2005 roku Michael Jackson został uniewinniony po tym, jak oskarżono go o molestowanie nastoletniego Gavina Arvizo.
"Leaving Neverland" zostanie pokazany wiosną na brytyjskim Channel 4 i HBO.