Siergiej Skripal to były agent rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który po zdemaskowaniu współpracował z wywiadem brytyjskim. W marcu 2018 roku został otruty w Salisbury rosyjskim środkiem chemicznym, zwanym nowiczokiem. Wraz z nim została otruta jego córka, Julia. Unia Europejska podjęła dziś decyzję o nałożeniu sankcji na czterech agentów GRU, którzy brali udział w tym ataku.
Na czarną unijną listę zostało wpisanych czterech agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego. Dwaj z nich są oskarżani przez brytyjski rząd o próbę otrucia Siergieja Skripala, do której doszło w marcu ubiegłego roku. W Moskwie przedstawiani są jako turyści, którzy przylecieli zwiedzać Salisbury. Pozostałe dwie osoby objęte sankcjami, to - jak wynika z nieoficjalnych ustaleń korespondentki IAR - ich przełożeni, wiceszefowie GRU.
Wpisanie na czarną listę wiąże się z zakazem wjazdu do Unii i zamrożeniem aktywów w Europie.
Decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów na spotkaniu w Brukseli. To pierwsza tego typu decyzja Unii Europejskiej o nałożeniu sankcji za użycie broni chemicznej, do której doszło dzięki nowym regulacjom, które kraje członkowskie uzgodniły jesienią ubiegłego roku.
Szef polskiej dyplomacji, Jacek Czaputowicz, skomentował tę decyzję o nałożeniu sankcji na czterech agentów GRU następująco:
Polska ją popiera. Osoby, które łamią traktaty dotyczące broni chemicznej, czy w ogóle broni masowego rażenia, powinny znaleźć się na listach sankcyjnych i to jest bardzo dobra decyzja.
W marcu 2018 roku w Salisbury doszło do ataku silnie toksycznym nowiczokiem. Ofiarą padł Siergiej Skripal - były podwójny agent, który przekazywał rosyjskie sekrety Brytyjczykom. W ataku ucierpiała także jego córka. Oboje przeżyli. Do szpitala trafił też na krótko pierwszy policjant, który pojawił się na miejscu, Nick Bailey.
W lipcu ubiegłego roku nowiczokiem zatruło się jeszcze dwoje Brytyjczyków: Dawn Sturgess i Charles Rowley. Znaleźli opakowanie, w którym znajdowały się resztki trucizny. Kobieta zmarła.
Niemal od początku Londyn oskarżał o atak Kreml. Moskwa zaprzecza. Sprawa wywołała międzynarodowy skandal i ochłodzenie stosunków dyplomatycznych pomiędzy Rosją, a większością państw europejskich. Solidarność z Wielką Brytanią wyraziło kilkadziesiąt państw, w tym Polska, ograniczając kontakty z Moskwą i wydalając, niektórych rosyjskich dyplomatów.