W Stanach Zjednoczonych trwa najdłuższy w historii goverment shutdown, czyli "zamknięcie rządu". Od 28 dni USA nie mają przyjętego budżetu na ten rok i rząd federalny musiał "zamknąć" wykonywanie części swoich funkcji. Działają kluczowe dla dla bezpieczeństwa agencje jak FBI czy kontrola lotów. Ale już pracownicy administracji, parków narodowych i wielu innych instytucji są na przymusowych zwolnieniach i nie dostają pensji. Wypłaty nie dostała nawet Straż Przybrzeżna.
Pomimo "zamknięcia rządu" prezydent może wykonywać swoje obowiązki, jednak niektóre z nich - jak kosztowne wyjazdy zagraniczne - byłyby źle widziane. Tym bardziej, że budżetu nie ma dlatego, że prezydent nie może dogadać się z parlamentem. Trump chce pięciu miliardów dolarów na budowę muru na południowej granicy, na co nie zgadzają się mający większość w Izbie Reprezentantów Demokraci.
Nowa Spikier Izby, którą po ostatnich wyborach została liderka Demokratów Nancy Pelosi, zasugerowała, że w związku z sytuacją prezydent powinien przełożyć swoje doroczne wystąpienie w parlamencie. W odpowiedzi na to - oceniają amerykańskie media - Trump uniemożliwił Pelosi wyjazd zagraniczny. Demokratka miała odwiedzić amerykańskich żołnierzy w Afganistanie, a po drodze spotkać się z sojusznikami z NATO w Brukseli.
Na godzinę przed planowanym wylotem Trump oświadczył, że wydał rozkaz by wojsko nie udostępniało jej samolotu do podróży z powodu zamknięcia rządu. CNN podaje, że przed Kongresem był już zaparkowany autobus Sił Zbrojnych, który miał zabrać delegację na lotnisko. W swojej decyzji Trump napisał o "przełożeniu wycieczki" Pelosi i i dodał, że jeśli chce, może oczywiście polecieć komercyjnymi liniami lotniczymi. Jednak w praktyce, ze względów bezpieczeństwa, wyjazd tak ważnego polityka do Afganistanu, który jest strefą działań wojennych, jest nierealny. Demokraci skrytykowali prezydenta, mówiąc, że "zachowuje się jak dziecko".
Wcześniej z powodu zamknięcia rządu Trump zrezygnował z wyjazdu na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. Miała tam jednak pojawić się delegacja USA. Już po tym, jak zabrał samolot Pelosi, Trump zdecydował, że amerykańska delegacja także nie poleci do Szwajcarii.
- Przez wzgląd na 800 tysięcy wspaniałych pracowników, którzy nie otrzymują wynagrodzenia, prezydent Donald Trump zadecydował o odwołaniu wizyty amerykańskich przedstawicieli w Davos - poinformowała w oświadczeniu rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.
Światowe Forum Ekonomiczne w Davos odbędzie się w dniach 22-25 stycznia. Pięcioosobowej delegacji miał przewodniczyć Sekretarz Skarbu Steve Mnuchin, a w jej składzie miał znaleźć się także sekretarz stanu Mike Pompeo.
CNBC zwróciło uwagę, że z państwowego samolotu nie mogła skorzystać Spiker Pelosi, ale pierwsza dama Melania Trump - już tak. Kilka godzin po tym, jak Trump wydał decyzję ws. wyjazdu liderki Demokratów do Afganistanu, żona prezydenta poleciała prezydenckim odrzutowcem na weekend na Florydę.