Huawei przekazał, że pracownik, który został zatrzymany przez ABW, został zwolniony. Wczoraj poinformowano zatrzymaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego dwóch mężczyzn, Chińczyka Weijing'a W. i byłego funkcjonariusza ABW, podejrzanych o współpracę z chińskimi służbami specjalnymi.
Huawei przekazał także, że to, o co jest oskarżony ich były pracownik nie ma związku z działalnością firmy. "Zgodnie z warunkami zatrudnienia w Huawei, podjęliśmy tę decyzję, ponieważ rzeczony incydent wystawił na szwank reputację Huawei" - czytamy w komunikacie. Firma zapewniła, ze stosuje się do wszystkich przepisów państw, w których działa i tego samego wymaga od swoich pracowników.
Podejrzani - obywatele Polski i Chin - usłyszeli zarzuty dotyczące szpiegostwa przeciwko państwu polskiemu i zostali aresztowani na trzy miesiące. Drugi z zatrzymanych to Piotr D., były wysoki funkcjonariusz ABW. Agencja AFP przypomina, że w grudniu w Kanadzie zatrzymano pracownika Huawei, a Stany Zjednoczone podejmowały wobec firmy działania w związku z obawami o bezpieczeństwo informacji.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani we wtorek przez funkcjonariuszy ABW w wyniku nakazu zatrzymania wydanego przez Mazowiecki Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Funkcjonariusze ABW wkroczyli równocześnie do domów obu podejrzanych. Oficerowie kontrwywiadu zabezpieczyli też dokumenty i dane elektroniczne w siedzibach firmy Huawei oraz firmie Orange, dla których pracował ostatnio Piotr D.
Wczoraj wieczorem Sąd Rejonowy w Warszawie wydał postanowienie o aresztowaniu Piotra D. i Weijinga W. Zatrzymanym postawiono zarzuty z artykułu 130. Kodeksu karnego dotyczącego szpiegostwa przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej. Z materiałów ABW wynika, że obaj działali na rzecz chińskich służb specjalnych. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
Chińczyk posługiwał się również polskim imieniem Stanisław. Z informacji TVP Info wynika, że mężczyźni nie przyznają się do winy i odmawiają składania wyjaśnień. Jak ustalili dziennikarze TVP Info, zastępca ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Polsce w związku z tą sprawą pojawił się w gmachu Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o umożliwienie chińskim służbom konsularnym kontaktu z aresztowanym obywatelem chińskim. Ponieważ dyrektora sprzedaży firmy Huawei nie chroni immunitet dyplomatyczny, pozostanie on, podobnie jak Polak, w areszcie co najmniej trzy miesiące.
Sprawa zatrzymania w Polsce dyrektora sprzedaży chińskiego koncernu Huawei, którego podejrzewa się o szpiegostwo na rzecz Państwa Środka, trafiła na łamy portalu "Global Times", chińskiego rządowego dziennika.
W artykule zatytułowanym "Polska przegra, jeśli w kwestii Huawei pójdzie w ślady Stanów Zjednoczonych", komentatorzy wskazują, że chińscy analitycy apelują do polskiego rządu, aby ten nie wykonywał tych samych kroków co USA wobec chińskiego giganta.
- Jeśli Polska chce naruszyć relacje z Chinami w związku z koncernem Huawei, (...) będzie największym przegranym - oceniał na łamach "Global Times" Zhao Junije z Chińskiej Akademii Nauk.