Władca Korei Północnej Kim Dzong-un przybył do Chin na zaproszenie prezydenta Xi Jinpinga. Jego wizyta w Państwie Środka ma potrwać cztery dni. Jak informuje "The Guardian", przywódcy obu państw spotkali się, aby skoordynować swoje stanowiska przed kolejnym szczytem z USA dotyczącym denuklearyzacji Korei Północnej
Kim Dzong-un w towarzystwie swojej żony Ri Sol Ju iëNi ?Mé- / AP
.
O tym, że Kim Dzong-un przybył do Chin, poinformowały we wtorek północnokoreańska agencja prasowa KCNA i chińska agencja Xinhua. Przywódca Korei Północnej przyjechał do swojego sojusznika pociągiem złożonym z 25 wagonów. Zarówno na dworcu jak i w jego okolicy zastosowano nadzwyczajne środki bezpieczeństwa - pobliskich ulic strzegli zarówno policjanci, jak i żołnierze.
Nie przedstawiono oficjalnego planu niezapowiedzianej wizyty Kim Dzong-una w Chinach, wiadomo jednak, że spotkał się on z prezydentem Xi. To już czwarta wizyta przywódcy Korei Północnej w Chinach, spośród których żadna nie została ogłoszona z wyprzedzeniem. Podczas odbywającej się właśnie wizyty Kim Dzong-una w Pekinie towarzyszy mu jego żona Ri Sol Ju oraz kilku wysokich rangą urzędników.
Limuzyna która przyjechał Kim Dzong-Un Fot. Ng Han Guan / AP Photo
Agencja Reuter donosi, że spotkanie Kim Dzong-una i Xi Jinpinga ma związek ze zbliżającym się drugim szczytem Korei Północnej i Stanów Zjednoczonych. Negocjacje między tymi państwami stanęły w martwym punkcie, jednak w orędziu noworocznym Kim zadeklarował, że jest gotów spotkać się z Trumpem w dowolnym czasie, aby rozmawiać o denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Media spekulują, że spotkanie Kim Dzong-una i Donalda Trumpa odbędzie się na początku tego roku.