Martwy noworodek w sortowni w Kielcach. Zatrzymana kobieta nie jest matką dziecka. Policja zdumiona

35-letni Niemka zatrzymana ws. morderstwa noworodka, którego ciało znaleziono w sortowni ubrań w Kielcach, nie jest matką dziecka. Po ponad miesiącu śledztwo wróciło do punktu wyjścia. "To prawdziwa porażka śledczych" - pisze dziennik "Rheinishe Post".
Zobacz wideo

Do makabrycznego odkrycia doszło w listopadzie w sortowni przy ul. Olszewskiego w Kielcach. Znaleziono tam ciało noworodka, nazwanego przez policję Mia. 

Zatrzymana nie jest matką noworodka z Kielc

Na początku grudnia niemiecka policja chwaliła się, że znaleziono sprawczynię zbrodni. Zatrzymano wówczas 35-letnią mieszkankę Duisburga (Niemcy), w której mieszkaniu również odkryto zwłoki innego noworodka. Dziewczynka była owinięta w zakrwawione prześcieradła. 

Miesiąc od rozpoczęcia śledztwa okazało się, że śledczy jednak się pomylili. Jak podaje niemiecki dziennik "Rheinishe Post", zatrzymana kobieta nie jest matką dziecka znalezionego z Kielcach. Badania DNA wykazały, że dzieci nie były spokrewnione. Początkowo podejrzewano, że mogły być bliźniaczkami. "Policja i prokuratura są zdumieni" - czytamy w dzienniku.

To prawdziwa porażka dla śledczych

- dodają dziennikarze. 

Niemka od początku utrzymywała, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią dziecka znalezionego w Polsce. Tłumaczyła, że jej córka urodziła się już martwa. 

Noworodek znaleziony w sortowni ubrań

Przypominamy, że w sobotę 17 listopada w sortowni odzieży w Kielcach odnaleziono ciało noworodka. Jak wykazała sekcja, dziewczynka urodziła się żywa. Poinformowano wtedy, że dziecko było wcześniakiem. Śledczy przekazali także, że ustalenie bezpośredniej przyczyny, daty i okoliczności zgonu potrwa jednak kilka tygodni.

Prokuratorzy z Kielc informowali wówczas o swoich podejrzeniach, że ciało dziecka przyjechało do Polski w transporcie odzieży z Niemiec. Dokładnie z Duisburga - miasta w zachodnich Niemczech, gdzie znajduje się kilkaset pojemników na używaną odzież. Psy tropiące potwierdziły, że zwłoki mogły być wrzucone do jednego z nich.

Więcej o: