Francesco Gianella, prokurator Bari (Włochy), przekazał, że 20-letni Somalijczyk Ibrahim Omar był od dłuższego czasu obserwowany przez policję. W podsłuchanej rozmowie telefonicznej dzień po zamachu w Strasburgu powiedział, że ten, kto zabija chrześcijan, wrogów Allaha, jest bratem, obojętnie skąd pochodzi.
Czytaj też: Wzruszające wspomnienie o Polaku, który zginął w zamachu w Strasburgu. "Nauczyłeś mnie kochać"
Z dalszych rozmów wynikało, że sam planuje zamach. Prokurator Bari wydał nakaz aresztowania. Omar został aresztowany we czwartek na ulicy w Bari, gdy z dwoma walizkami udawał się do Rzymu. W jego telefonie komórkowym znaleziono materiały propagandowe tak zwanego Państwa Islamskiego.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej prokurator Gianella ujawnił niektóre szczegóły śledztwa.
- Musieliśmy działać szybko, bo z podsłuchanych konwersacji wynikało, że udaje się do Rzymu. Mowa była o przeprowadzeniu zamachu w wielkim kościele. Padła też data: 27 grudnia - mówił Gianella. To właśnie taka deklaracja sprawiła, że wskazywano, że celem mogłaby być bazylika św. Piotra.