Udostępniono ostatnie wiadomości Chaszodżdżiego. Rzucają nowe światło na jego zabójstwo

CNN udostępniło prywatne wiadomości zamordowanego Dżamala Chaszodżdżiego. Rzucają one nowe światło na to, dlaczego Saudowie mogli chcieć jego śmierci. Wśród wiadomości znalazły się opinie na temat księcia koronnego bin Salmana, którego dziennikarz nazwał "bestialską wersją pac mana".
Zobacz wideo

CNN otrzymało ponad 400 prywatnych wiadomości, które wysyłał zamordowany w Arabii Saudyjskiej dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi. Wśród tych materiałów znalazły się także zdjęcia i nagrania wideo, które pochodziły od Chaszodżdżiego.

Informacje te udostępnił CNN Omar Abdulaziz, saudyjski aktywista, mieszkający w kanadyjskim Montrealu. W wiadomościach do Abdulaziza Chaszodżdżi tak opisywał księcia koronnego Muhammada bin Salmana:

Jest jak bestialska wersja pac mana, im więcej ofiar pożre, tym więcej chce. Nie będę zdziwiony, jeśli represje dotkną nawet tych, którzy go wspierają, potem kolejnych i kolejnych

Postać księcia bin Salmana przewija się w sprawie śmierci Chaszodżdżiego - to właśnie saudyjski następca tronu jest podejrzewany o inspirowanie morderstwa i nadzorowanie całej akcji wymierzonej w dziennikarza.

Chaszodżdżi i internetowe "pszczółki". "Boże dopomóż"

To tylko jedna z wielu wiadomości, które wysyłał Chaszodżdżi na dwa miesiące przed śmiercią. W rozmowach pojawił się też wątek stworzenia armii w przestrzeni elektronicznej, która miałaby w mediach społecznościowych nagłaśniać łamanie praw człowieka w Arabii Saudyjskiej.

"Pszczółki", bo tak nazywano "żołnierzy" owej armii, ostatecznie nie powstały. W zasadzie w miesiąc po tym, jak do "pszczółek" trafiły pierwsze pieniądze, Abdulaziz zdobył informację, że o ich małym przedsięwzięciu dowiedziały się władze Arabii Saudyjskiej.

"Jak oni się dowiedzieli?" - dopytywał go przez aplikację WhatsApp Chaszodżdżi. "Musiała być luka" - zobaczył w odpowiedzi. Na koniec dziennikarz stwierdził tylko: "Boże dopomóż".

Pozew wobec izraelskiej firmy ws. Chaszodżdżiego

Abdulaziz wskazywał jednocześnie, że jak tylko dowiedziano się o "pszczółkach", doszło do aresztowań osób, które zaangażowały się w projekt już w jego początkowej fazie.

Miesiąc po zabójstwie dziennikarza odkryto, że jego telefon był atakowany poprzez oprogramowanie izraelskiego NSO Group, służącemu do wydobywania z urządzenia informacji i danych. Abdulaziz 2 grudnia złożył pozew do sądu w Tel Awiwie, że firma NSO Group mogła złamać międzynarodowe prawo, jeżeli sprzedała oprogramowanie Arabii Saudyjskiej, której ustrój ocenił jako totalitarny.

Śmierć Dżamala Chaszodżdżiego

Chaszodżdżi 2 października tego roku pojawił się w saudyjskim konsulacie w Stambule, by odebrać dokumenty potwierdzające rozwód. Tam jednak ślad po nim zaginął, a jego ciała dotąd nie odnaleziono.

Śledztwo w tej sprawie jest w toku, początkowo Arabia Saudyjska zaprzeczała, że doszło do zamordowania dziennikarza, a dwa tygodnie po pierwszych informacjach na ten temat - przyznać, że Chaszodżdżi został zabity.

Więcej o: