W niedzielę w okolicy Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Azowskim doszło do groźnej sytuacji między rosyjskimi a ukraińskimi okrętami, które chciały dostać się do Mariupola.
Holownik wojskowy "Jany Kapu" oraz kutry artyleryjskie "Berdiańsk" i "Nikopol" zostały zablokowane przez rosyjskie okręty pod mostem nad Cieśniną Kerczeńską. Jan Kapu został ponadto staranowany przez należący do rosyjskiej służby granicznej okręt "Don". Wydarzenie to nagrał ktoś z rosyjskiej załogi, film trafił do sieci.
Na nagraniu słychać krzyki rosyjskich marynarzy: "uderz w niego", "weź go z prawej", "lewo na burt", "dawaj, k***a!", "dobrze!".
Cieśnina Kerczeńska Google Maps
W Cieśninie Kerczeńskiej, oddzielającej Morze Czarne od Morza Azowskiego, rosyjskie siły specjalne wczoraj ostrzelały, a następnie przejęły trzy ukraińskie okręty - dwa opancerzone kutry i holownik. Po staranowaniu holownika Rosjanie ostrzelali okręty. Rannych zostało trzech ukraińskich marynarzy. Władze ukraińskie nazwały te wydarzenia "aktem agresji Rosji". Rosjanie twierdzą, że ukraińskie okręty wtargnęły na obce wody terytorialne, łamiąc przy tym konwencje ONZ.
Tymczasem siły zbrojne Ukrainy poinformowały na Facebooku, że znajdują się w stanie gotowości bojowej.