- Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczyć, delegitymizować - skarżył się w rozmowie z "Wprost" minister kultury Piotr Gliński. Stwierdził też, że PiS jako opozycja, było traktowane "jak trędowaci".
- Mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzić do nas obrzydzenie
- tak określił narrację opozycji minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Te słowa z dzisiejszego wydania "Wprost" już trafiły do izraelskich mediów. Opisała je w depeszy Żydowska Agencja Telegraficzna, a jej treść opublikowały inne media. Nagłówki o słowach Glińskiego pojawiły się dotychczas w portalach dziennika "Haaretz" i izraelskiego Kanału 7. Wypowiedź wicepremiera zacytowała też w depeszy agencja AP, a tę opublikował m.in. "The Washington Post".
Izraelskie media w artykułach przypominają, że zmiana ustawy o IPN autorstwa PiS wywołała konflikt dyplomatyczny na linii Polska - Izrael. Spór trwał pół roku, negatywnie wpływał na nasze stosunki z USA, a udało się go zakończyć dopiero po tym, jak PiS wycofało się z kontrowersyjnych przepisów i Sejm zmienił ustawę.
To nie pierwszy raz, kiedy media w Izraelu piszą o ministrze Glińskim. W lipcu odnotowały, że Ryszard Makowski otrzymał z rąk wicepremiera Glińskiego brązowy medal "Gloria Artis". Dziennikarze przypominali antysemickie żarty i felieton Makowskiego. "Polska uhonorowała satyryka, który mówi, że Żydzi tworzą antysemityzm" - brzmiał jeden z nagłówków z izraelskiej prasy.
Wypowiedź wicepremiera skrytykował poseł PO Michał Szczerba. Napisał na Twitterze, że "nieodpowiedzialne porównanie Piotra Glińskiego" jest komentowane w izraelskich mediach.
"Skandaliczne słowa płynące z kraju ofiar Holocaustu. Druzgocące dla stosunków polsko-żydowskich. Bez jakiejkolwiek wrażliwości. Ustawa IPN niczego ich nie nauczyła. Kompromitacja!" - ocenił polityk.