Wciąż nie wiadomo , w jaki sposób zostanie przeprowadzony brexit. W ub. tygodniu informowaliśmy o tym, że powstała wstępna wersja umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, jednak prace nad ostateczną wersją dokumentu wciąż trwają.
Czy liczący 585 strony dokument zostanie przyjęty przez brytyjski parlament, tego nie wiadomo. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu premier Wielkiej Brytanii Theresa May uzyskała zgodę od rządu na "swoją" wersję brexitu, ale następnego dnia dwóch ministrów zrezygnowało ze swoich stanowisk w proteście wobec treści tego dokumentu.
Negocjacje między UE, a Londynem się przeciągają, dlatego wiele osób uważa, że Wielka Brytania wystąpi z UE bez umowy. Dotyczy to też brytyjskiej armii, która przygotowuje się na tzw. "no deal brexit", który może wywołać zamieszki na ulicach miast.
Jak informuje "The Times", który ujawnił informacje o wojskowym planie, za jego organizację odpowiada grupa około 20 oficerów, którzy normalnie nadzorują współpracę armii z policją po atakach terrorystycznych. Ze względu na rosnące ryzyko zamieszkami, które może wywołać trwający w Londynie kryzys polityczny, żołnierze przygotowują się do tego, żeby w razie potrzeby stłumić społeczne niepokoje.
Jak informuje portal onet.pl, wojsko ma przygotować propozycje dotyczące ochrony porządku publicznego i wrażliwego łańcucha dostaw takich produktów jak leki. Możliwe, że żołnierze będą pomagać w kierowaniu ruchem i rozładowywaniu kolejek w hrabstwie Kent w związku z ograniczoną przepustowością przepraw przez kanał La Manche.
Europejscy przywódcy mają zająć się wstępną wersją umowy na nadzwyczajnym szczycie, który prawdopodobnie odbędzie się 25 listopada. Zgodnie z przewidywaniami, Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku.