Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski złożył dymisję w związku z publikacją "Gazety Wyborczej" o propozycji korupcyjnej, jaką miał złożyć właścicielowi Getin Noble Banku i Idea Banku, Leszkowi Czarneckiemu.
Chrzanowski po wybuchu afery KNF mówił, że "nie rozważa rezygnacji", jednak niedługo później poinformowano o jego dymisji. W pierwszym komunikacie KNF odrzucano zarzuty, jakie wynikają z ujawnionej rozmowy. Teraz radio RMF FM podaje, jaka - wg ustaleń reporterów - ma być linia obrony Chrzanowskiego.
Chrzanowski na bronić się przekonując, że nagranie zostało "pocięte" i zmanipulowane, a w rozmowie pojawiały się inne wątki, których na taśmie nie ma. Ponadto były szef KNF ma mówić, że wcale nie napisał na kartce, że w zamian za "spokój" polecony przez niego pracownik ma zarabiać "1 proc. wartości banku". Nie istnieje nagranie wideo ze spotkania. a w rozmowie nie padają wprost słowa o 1 procencie.
Wcześniej RMF FM podawało, że rekomendowany do pracy w banku Grzegorz Kowalczyk miał być "szpiegiem szefa KNF w grupie Getin Noble Bank".
Afera w KNF - to trzeba wiedzieć: