Dyskusja w Brukseli, która ma się rozpocząć po godzinie 11, nie odbędzie się w formie oficjalnego wysłuchania - takie do tej pory były dwa - lecz w ramach podsumowania dotychczasowych rozmów.
Początkowo w posiedzeniu miał wziąć udział wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Ostatecznie poinformowano, że Polskę będzie reprezentował ambasador przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś.
Spotkanie, tak jak poprzednie, rozpocznie się od wystąpienia wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa i jego oceny sytuacji w Polsce.
Do tej pory wiceminister Szymański brał udział w każdym spotkaniu ministerialnym, na którym były omawiane kwestie praworządności i procedura przeciwko Polsce związana z artykułem 7. Zorganizowane zostały dwa wysłuchania - w czerwcu i we wrześniu, odbyło się też kilka dyskusji o zmianach w sądownictwie.
Jak informuje RMF FM, powodem nieobecności Konrada Szymańskiego ma być choroba.
Na ostatniej naradzie ministerialnej, miesiąc temu, informacje o rozmowach z Polską przedstawił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który skrytykował zmiany w polskim sądownictwie. Zarzuty odpierał wtedy właśnie Konrad Szymański. Wiceszef polskiej dyplomacji stwierdził, że skoro sprawa trafiła do unijnego Trybunału Sprawiedliwości i jest przedmiotem sporu, to nie powinna być dyskutowana na unijnych posiedzeniach ministerialnych, by nie było podejrzeń o próby wpływania na wyrok.
Austriacy, którzy kierują pracami Unii, poinformowali jednak w ubiegłym tygodniu, że konsultowali tę kwestię z prawnikami i z otrzymanej analizy wynika, że nie ma żadnego konfliktu - obie sprawy mogą być prowadzone równolegle.
Przypomnijmy, że 19 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawiesił niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, o co wnioskowała Komisja Europejska. Wśród zawieszonych przepisów jest ten dotyczący przechodzenia sędziów w stan spoczynku, którzy skończyli 65 lat.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości nakazał przywrócić odesłanych w stan spoczynku sędziów do pracy na warunkach obowiązujących przed wejściem w życie ustawy o Sądzie Najwyższym.
Zdecydowano także, że Polska co miesiąc ma informować o wykonaniu środków tymczasowych.
Jeśli Polska nie zastosuje się do środków tymczasowych, Trybunał może nałożyć na Polskę kary finansowe. Przykładowo, wysokość kar w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej wyniosła 100 tysięcy euro dziennie. Część prawników uważa, że w tym przypadku kara może być nawet wyższa.
W piątek w Luksemburgu odbędzie się wysłuchanie i na jego podstawie Wielka Izba Trybunału podejmie ostateczną decyzję w sprawie środków tymczasowych. Niemiecki minister do spraw europejskich Michael Roth wyraził nadzieję, że Polska dostosuje się do postanowienia.