"New York Times" podaje, że ładunek wybuchowy znaleziono w poniedziałek i został podłożony w skrzynce na listy tuż obok nowojorskiego domu węgierskiego biznesmena George'a Sorosa. W chwili odnalezienia pakunku milionera nie było w domu.
- Osoba pracująca w rezydencji otworzyła paczkę i zobaczyła coś, co wygląda na ładunek wybuchowy - przekazała policja. Pracownik wezwał policję, ekipa saperów zabezpieczyła paczkę, a następnie ją zdetonowała w bezpiecznym miejscu.
Sprawę ładunku skomentowało na Twitterze FBI. "Prowadzimy dochodzenie w okolicy rezydencji w Bedford, w Nowym Yorku. Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego" - poinformowano.
Soros to miliarder, który dorobił się majątku w funduszach hedgingowych. Słynie z przekazywania pieniędzy liberalnym organizacjom, za co jest krytykowany przez prawicę. Jest także negatywnym bohaterem teorii spiskowych. Konserwatywne środowiska w USA oskarżyły go niedawno o doprowadzenie do migracji z Ameryki Środkowej do Stanów Zjednoczonych.