Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem w miejscowości Yilan na Tajwanie. Całe zdarzenie uchwyciły kamery znajdujące się przy stacji kolejowej.
Świadkowie zdarzenia mówią, że od początku czuli, że coś jest nie tak. - Strasznie trzęsło. Sprawdziłem w aplikacji jak szybko jedziemy. Okazało się, że aż 129 km/h - relacjonuje jeden z pasażerów.
Na nagraniu widać, że pociąg jedzie bardzo szybko. Gdy wchodzi w zakręt, widać błysk, a potem pociąg wypada z torów. Na ziemię walą się słupy znajdujące się w okolicy.
W wyniku wypadku życie straciło 18 osób, a 180 jest rannych.
Służby badają, co było przyczyną wypadku. Podają, że zarówno tor, jak i skład były w dobrym stanie. Dodatkowo podkreślają, że maszynista był doświadczony - pracował od pięciu lat.