Decyzję w tej sprawie podjął wczoraj w Mińsku Święty Synod Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej - była to odpowiedź na nadanie przez Patriarchat Konstantynopola autokefalii, czyli niezależności cerkwi na Ukrainie. Rosyjska Cerkiew zerwie więc więzi z najważniejszym Patriarchatem prawosławia.
"New York Times" zwraca uwagę, że to "najpoważniejsza schizma w chrześcijaństwie od wieków", jednak nie doszło jeszcze do całkowitego podziału. Rosjanie wzywają pozostałe kościoły prawosławne do wywierania presji na Konstantynopol.
Do Cerkwi Rosyjskiej należy około 150 mln wiernych, połowa wszystkich prawosławnych. Jednak na Ukrainie znajduje się około jedna trzecia jego parafii, zatem odłączenie się ukraińskiej Cerkwi oznacza bardzo duże zmniejszenie zasięgu Moskwy. Sprawa ma też wymiar polityczny - stąd ostra reakcja na decyzję ws. Ukrainy.
Telewizja "Wiesti" poinformowała, że wyznawcy rosyjskiej cerkwi nie będą mogli przyjmować komunii świętej w cerkwiach podlegających Patriarchatowi Konstantynopola. Jednak będą mogli w tych świątyniach przebywać i oddawać cześć świętym relikwiom. Zakaz aktywnego uczestniczenia w nabożeństwach obejmuje między innymi słynną Górę Athos w Grecji, która podlega pod Konstantynopol.
To święte dla prawosławnych miejsce odwiedzają rzesze rosyjskich turystów. Byli tam też prezydent Władimir Putin i premier Dmitrij Miedwiediew. Do Rosji w najbliższym czasie nie przyjadą też relikwie, które znajdują się w świątyniach podległych Patriarchatowi Konstantynopola. W latach ubiegłych tysiące Rosjan oddało pokłon Pasowi Bogurodzicy czy Darom Trzech Króli - relikwiom, które z Góry Athos przywożono do Rosji.
Obostrzenia dotkną zapewne również prawosławnych Białorusinów, Mołdawian, a nawet Japończyków i Chińczyków, których lokalne cerkwie podlegają pod Patriarchat Rosyjski.
Sytuacja z prawosławiem na Ukrainie jest mocno skomplikowana. Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego to zależny od Moskwy, choć autonomiczny i kanoniczny Kościół, który działa na Ukrainie.
Jednocześnie funkcjonują dwa inne: Ukraiński Autokefaliczny Kościół Prawosławny i Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego. Obydwa były niekanoniczne (nie były uznawane przez inne Kościoły prawosławne), co zmieniło się wraz z decyzjami z Konstantynopola. Teraz stały się one w pełni uznawane przez inne Cerkwie.
Gdy ukraińska Cerkiew uzyska autokefalię, będzie to oznaczało koniec jakiegokolwiek zwierzchnictwa rosyjskiej nad ukraińską. Dążenia do tego nie są nowe, jednak stały się dużo silniejsze po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję i wybuchu wojny na wschodzie kraju. W zabieganie o to włączył się prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który walczy o reelekcję w przyszłorocznych wyborach.