Jak głosi oświadczenie sądu, podejrzany o zabójstwo Wiktorii Marinowej powiedział podczas przesłuchania, że nie chciał zabić kobiety. Zaprzeczył też, aby zgwałcił dziennikarkę.
30-letnia Wiktoria Marinowa była dyrektorem administracyjnym lokalnej telewizji w Ruse na północy Bułgarii. Prowadziła programy śledcze. Ostatnio zajmowała się głośną aferą, dotyczącą defraudacji unijnych funduszy. Miały być w nią wmieszane firmy budowlane, oligarchowie i politycy.
Wiktoria Marinowa została 6 dni temu zamordowana w Ruse. Według bułgarskiej prokuratury, dotychczas zebrane dowody wskazują na seksualne podłoże zabójstwa. Dziennikarka miała być przypadkową ofiarą zabójcy. Dziś odbędzie się w Ruse, na północy Bułgarii, jej pogrzeb.