Prezes Reduty Dobrego Imienia i były wiceszef Polskiej Fundacji Narodowej, wystosował list do papieża Franciszka w sprawie jego wypowiedzi z wizyty w krajach bałtyckich. Papież, będąc w Wilnie, mówił, że Litwa jest "pomostem między Wschodem a Zachodem". Dopytywany o te słowa później przez dziennikarzy, stwierdził:
Jeśli spojrzycie na Wschód, jest to wasza historia: trudna historia. Także część tragicznej historii pochodziła z Zachodu, od Niemców, od Polaków, ale przede wszystkim z nazizmu, pochodziła z Zachodu. A jeśli chodzi o Wschód, to z Imperium Rosyjskiego.
Maciej Świrski, prezes RDI, zaprotestował w liście przeciwko tym stwierdzeniom, wskazując na to, że Polaków i Litwinów łączyła wspólna, dobra historia, oraz że te dwa narody razem doznały wielu krzywd, zwłaszcza po zaborach i później z rąk nazistów i sowietów.
Mając tę świadomość z zaskoczeniem i niedowierzaniem odebrałem słowa Waszej Świątobliwości (...). Te słowa ranią Polaków, których przodkowie – jako współgospodarze należących dziś do Litwy ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego – razem z Litwinami, Białorusinami i Żydami potrafili budować dobre relacje i mimo różnic, we wzajemnym szacunku, działać na rzecz dobra wspólnego
- napisał Maciej Świrski. Na końcu pisma wskazał, że przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za tragiczną historię Litwy i "stawiające ich w jednym szeregu z Niemcami", "pozostają poza nurtem prawdy".
Co więcej, jak dodał, takie słowa "wpisują się w bardzo niebezpieczny trend pewnych wrogich Polsce środowisk".