O godzinie 19 czasu polskiego w Macedonii zakończyło się referendum w sprawie zmiany nazwy państwa na "Republika Macedonii Północnej". Zmiana ma zakończyć wieloletni spór z Grecją i umożliwić ubieganie się Macedonii o członkostwo w Unii Europejskiej i NATO.
Referendum w Macedonii. Kluczowa frekwencja
Uprawnionych do głosowania w referendum było 1,8 mln osób. By było ważne, frekwencja musi przekroczyć 50 proc.Tymczasem Państwowa Komisja Wyborcza podała, że o godzinie 18:30, czyli pół godziny przed zamknięciem lokali wyborczych, frekwencja wynosiła zaledwie 34 proc. Zdaniem anonimowego polityka partii rządzącej, cytowanego przez agencję Reutera, frekwencja w referendum nie wyniesie 50 proc.
Na razie wciąż nie ma ostatecznych wyników. Z tych cząstkowych, po podliczeniu 70 proc. głosów, wynika, że 91,15 proc. Macedończyków było "za", zaś 5,92 proc. "przeciw". Oficjalne wyniki poznamy w poniedziałek.
Tymczasem premier Zoran Zaew krótko po zamknięciu lokali do głosowania zaapelował do opozycyjnych partii nacjonalistycznych by "uszanowały demokratyczną wolę obywateli" i poparły w parlamencie zmianę nazwy państwa. Jednocześnie zagroził przedterminowymi wyborami, o ile tego nie zrobią.
Porozumienie między Grecją a Macedonią
Macedończycy w referendum mieli wypowiedzieć się, czy akceptują umowę zawartą przez premiera Zorana Zaewa z Grecją w czerwcu. Pytanie w referendum brzmiało, czy Macedończycy chcą wejścia do UE i NATO, akceptując porozumienie z Grecją. W myśl porozumienia po zmianie nazwy rząd w Atenach zobowiązał się nie blokować członkostwa Republiki Macedonii Północnej w strukturach atlantyckich i europejskich.
Grecja żąda od Macedonii zmiany nazwy od momentu jej powstania po rozpadzie Jugosławii. Historycznej nazwy Macedonia używa bowiem jedna z greckich prowincji. Ateny twierdzą, że stosowanie jej przez inny kraj mogłaby się stać podstawą żądań terytorialnych. Z tego powodu Macedonia funkcjonowała na arenie międzynarodowej pod tymczasową nazwą Była Jugosłowiańska Republika Macedonii (FYROM).
