Od soboty trwa pielgrzymka papieża Franciszka do krajów bałtyckich. W dniach 22-25 września Franciszek odwiedzi Litwę, Łotwę i Estonię.
W niedzielnej porannej mszy świętej w Kownie, odprawionej przez papieża, wzięło udział ponad 100 tys. pielgrzymów z różnych krajów - w tym z Polski, Białorusi i Ukrainy.
W kowieńskim parku Santakos papież podczas homilii przypomniał o tym, że minione pokolenia były doświadczane tragediami okupacji, deportacji oraz donosicielstwa i zdrady. - Kowno zna tę rzeczywistość. Cała Litwa może zaświadczyć o tym ze zgrozą, na wspomnienie choćby tylko Syberii lub gett w Wilnie i Kownie czy innych miastach - powiedział Franciszek.
Papież odwiedził później Wilno, gdzie zatrzymał się na krótką modlitwę koło pomnika ofiar wileńskiego getta. Następnie Franciszek odwiedził Muzeum Okupacji i Walk o Wolność na wileńskich Łukiszkach.
Miejsce to w czasach ZSRR było siedzibą KGB. W celach, w których przetrzymywano i torturowano więźniów papież modlił się za ofiary reżimu sowieckiego, wśród których byli też księża. W jednej z celi Ojciec Święty zapalił podarowaną przez siebie świecę ku pamięci czterech biskupów litewskich m.in. ogłoszonego przed rokiem błogosławionym Teofilusa Matulionisa.
Franciszek był też w sali egzekucji i modlił się przed pomnikiem poświęconym ofiarom sowieckiej okupacji. Szacuje się, że w byłej siedzibie KGB w Wilnie zginęło około tysiąca osób.
W poniedziałek papież jedzie z wizytą na Łotwę. Wieczorem wróci stamtąd na noc do Wilna. We we wtorek uda się do Tallina, skąd wieczorem odleci do Rzymu.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ