Strzelanina w USA. Zabił pięć osób i popełnił samobójstwo

Strzelanina w Bakersfield w Kalifornii. Uzbrojony mężczyzna zabił pięć osób - w tym swoją żonę - po czym zastrzelił siebie. Policja podejrzewa, że jego ofiary nie były przypadkowe.

Strzelanina w Bakersfield w stanie Kalifornia (USA) - sześć osób nie żyje. Wszystko zaczęło się w środę ok. 17.20 lokalnego czasu i trwało około 15 minut - donosi "New York Times".

Strzelanina w Kalifornii. Pościg za ofiarą  

Mężczyzna, którego tożsamości policja nie podaje, otworzył ogień z pistoletu w punkcie firmy transportowej. Najpierw zabił tam innego mężczyzna, a potem swoją żonę. Wtedy w budynku pojawił się inny mężczyzna. Napastnik strzelił do niego, jednak strzał nie był śmiertelny. Po krótkim pościgu uzbrojony mężczyzna zastrzelił go przed sklepem sportowym.

Strzelanina w Bakersfield. Kobieta z dzieckiem uciekli napastnikowi

Napastnik następnie wszedł do pobliskiego domu, gdzie śmiertelnie postrzelił kolejnych dwóch mężczyzn. Potem ukradł samochód, w którym była kobieta i dziecko - im udało się uciec.

Zastępca szeryfa zauważył napastnika jadącego autostradą. W trakcie konfrontacji z funkcjonariuszem mężczyzna zastrzelił się.

Strzelanina w USA. "Oto nowa normalność"

- To nie są przypadkowe ofiary - powiedział podczas konferencji Donny Youngblood, szeryf hrabstwa Kern. Jak dodał, jest przekonany, że napastnik i wszystkie jego ofiary były powiązane.

Youngblood zaznaczył, że poza sześcioma ofiarami śmiertelnymi nikt nie odniósł obrażeń. - Sześć osób straciło życie w bardzo krótkim czasie - dodał szeryf. - Oto nowa normalność.

"Nasz kraj nas zawiódł, zawiódł nasze dzieci". Masowa strzelanina w szkole na Florydzie

Więcej o: