Korea Północna z pompą obchodzi 70. urodziny. Za perfekcyjnym show kryje się cierpienie tysięcy osób

Wieczorną galą w Pjongjangu Korea Północna zaczęła obchody swoich 70. urodzin. Do kraju Kim Dzong Una przyjechali goście z zagranicy, m.in. Gerard Depardieu. W niedzielę wielka parada. Przygotowania do podobnych imprez uciekinierzy wspominają jak tortury.

9 września 1948 roku, na terenie Korei kontrolowanym przez ZSRR, powstała Korea Północna, a dokładnie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna. Wtedy rozpoczęły się też rządy rodziny Kimów. Władzę dzierżyli kolejno Kim Ir Sen (Kim Il Sung), później jego syn Kim Dzong Il, a obecnie jego wnuk Kim Dzong Un.

Z okazji rocznicy utworzenia północnokoreańskiego państwa organizowana jest parada wojskowa w Pjongjangu. Odbędzie się na placu Kim Ir Sena. Już wiadomo, że z racji 70. rocznicy powstania Korei Północnej reżim szykuje wielkie uroczystości.

Ogromne widowisko na 70-lecie Korei Północnej

"The Guardian" wskazuje, że m.in. pierwszy raz od pięciu lat pojawi się taneczne i choreograficzne widowisko, w które zaangażowane będą setki, jeśli nie tysiące osób.

Tak wyglądało podobne show w 2012 roku, rok po objęciu władzy przez Kim Dzong Una, w 100. rocznicę urodzin Kim Ir Sena (15 kwietnia obchodzony jest wtedy "Dzień Słońca"):

 

Oprócz tego ulicami Pjongjangu przejdzie wojsko i przejedzie sprzęt będący w dyspozycji połnocnokoreańskiej armii. Północna Korea na pewno będzie "prężyć muskuły" w taką rocznicę. 

Zobacz zdjęcia z poprzednich lat oraz z wieczornej gali na rozpoczęcie 70. urodzin Korei Północnej >>>

Korea Północna nie chce zdenerwować USA

Ostatnia parada, o wiele mniejsza, zgromadziła nawet 50 tys. widzów. Grupa 38North, monitorująca wydarzenia na Półwyspie Koreańskim, wskazuje, że ta wrześniowa będzie o wiele większa, jednak Korea Północna ma zrezygnować z chwalenia się rakietami międzykontynentalnymi. Na zdjęciach satelitarnych nie widać wozów, które mogą przewozić tego typu pociski.

Powód? Były amerykański dyplomata Mintaro Oba twierdzi, że "Korea Północna nie zrobi podczas parady nic, co mogłoby zachwiać negocjacjami z USA".

Wielka defilada w Pjongjangu. Mordercze przygotowania

BBC wskazuje, że do niedzielnych uroczystości w Pjongjangu przygotowały się tysiące Koreańczyków. Widowisko musi wypaść perfekcyjnie, dlatego treningi są mordercze, trwają nawet po 10 godzin dziennie, a kiedy ktoś złapie kontuzję albo zachoruje, jest zastępowany - wspominają uciekinierzy z kraju Kim Dzong Una.

Jedna z uczestniczek parad w przeszłości, 36-letnia Kim Ji-young, która uciekła z Korei Północnej 6 lat temu, opowiadała o trudach brania udziału w ogromnych widowiskach w Pjongjangu. Kim nosiła pochodnię podczas jednej z defilad.

- Z pochodni mieliśmy układać litery. Z góry to na pewno musiało robić wrażenie, gdy młode dziewczyny maszerowały z pochodniami. Musiałyśmy utrzymywać perfekcyjne odległości między sobą i mieć całkowicie zsynchronizowane ruchy. Tymczasem nasze koszulki czasem łapały ogień - opowiadała BBC Kim.

Warto pamiętać, że uczestnicy tego typu parad są starannie selekcjonowani nie tylko pod względem umiejętności artystycznych czy prezencji. Muszą pochodzić z lojalnych wobec reżimu rodzin. Później wybrańcy miesiącami ćwiczą tylko po to, by paradować zaledwie przez chwilę przed obliczem wodza. Jeden z rozmówców BBC wspomina, że towarzyszy im głód; stwierdza wprost: 

To musi być fascynujące dla obcokrajowców, ale chcę im powiedzieć, że wszyscy ci ludzie ćwiczyli i ciężko pracowali po sześć miesięcy bez jedzenia. Trudzili się przez miesiące dla 10-minutowego marszu. To łamie mi serce. Chciałbym, żeby obserwatorzy - zwłaszcza reporterzy - zobaczyli to drugie dno.

Głód wciąż jest problemem w Korei Północnej. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że 40 proc. populacji cierpi z powodu niedożywienia. Kraj Kim Dzong Una w 2018 roku najpierw trapiły susze, a ostatnio śmiercionośne powodzie, o czym informował Czerwony Krzyż. Ich skutków zagraniczni dziennikarze, którzy będą filmować paradę pod czujnym okiem swoich północnokoreańskich stróżów, nie zobaczą.

70. rocznica powstania Korei Północnej. Gerard Depardieu w Pjongjangu

Występom, poza Kim Dzong Unem i koreańskimi notablami, przyglądać będą się też przedstawiciele innych państw. Jak wynika z informacji agencji Associated Press, w Pjongjangu pojawił się już Gerard Depardieu, francuski aktor. Depardieu nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, ale według AP aktor weźmie udział w obchodach. Przybył też chiński polityk Li Zhanshu.

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Więcej o: