Do otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii doszło w marcu w Salisbury w Wielkiej Brytanii. Brytyjska policja ogłosiła w środę nazwiska podejrzanych - to dwóch Rosjan, posługujących się rosyjskimi paszportami wydanymi na nazwiska: Aleksander Petrow i Rusłana Boszirowa. Obaj mają około 40 lat.
Jednocześnie poinformowano, że zebrany materiał dowodowy jest wystarczający do oskarżenia podejrzanych. Usłyszeli już zarzuty. Jeden z nich to zawiązanie spisku w celu zabójstwa Siergieja i Julii Skripalów oraz sierżanta Nicka Baileya, który także otruł się nowiczokiem, gdy jako pierwszy miał kontakt ze Skripalem po otruciu - podaje "Guardian". Podejrzani usłyszeli także zarzut posiadania nowiczoka, co jest niezgodne z brytyjską ustawą o broni chemicznej oraz zarzut o rażące uszkodzenie ciała Julii Skripal i sierżanta Baileya.
Służby uważają, że mężczyźni są powiązani z GRU - rosyjskim wywiadem.
Jak poinformowała brytyjska policja w specjalnym oświadczeniu, Rosjanie przylecieli do Gatwick w Wielkiej Brytanii 2 marca na pokładzie samolotu linii lotniczych Aerofłot, na kilka dni przed atakiem na Skripalów. Zamieszkali w hotelu we wschodnim Londynie. W pokoju, który zajmowali, służby znalazły niewielkie, niezagrażające życiu ślady nowiczoka.
W kwietniu "The Telegraph" podawał, że policja ma już podejrzanych, a także dowody w postaci m.in. nagrań monitoringu i numeru rejestracyjnego samochodu. Służby nie potwierdziły wtedy tych informacji.
66-letni podwójny agent Siergiej Skripal, który pracował dla rosyjskiego wywiadu wojskowego i jednocześnie przekazywał informacje brytyjskiemu MI6, oraz jego 33-letnia córka Julia zostali znalezieni 4 marca na ławce przed centrum handlowym w Salisbury w Anglii. Obydwoje zostali otruci nowiczokiem. W stanie krytycznym trafili do szpitala. Julia Skrpial wyszła z niego 20 kwietnia, Siergiej Skripal - 18 maja.
O próbę otrucia brytyjskie władze otwarcie oskarżają Rosję. Po próbie zabójstwa Skripalów USA i kraje UE w geście solidarności wydaliły rosyjskich dyplomatów. Rosja odpowiedziała tym samym.
W tym samym regionie Wielkiej Brytanii, Wiltshire, 30 czerwca nowiczokiem otruto Dawn Strugess i Charliego Rowleya. Znaleźli na ulicy pojemnik przypominający flakon perfum. Oboje go dotykali, Strugess spryskała się substancją, która była w środku. Był to nowiczok. Kobieta zmarła, osierocając troje dzieci. Mężczyzna wciąż przebywa w szpitalu w ciężkim stanie. Ma nawrót choroby - zapalenie opon mózgowych.
- Po dokładnej analizie próbek możemy potwierdzić, że kobieta i mężczyzna zostali wystawieni na działanie środka paraliżującego o nazwie nowiczok - tego samego, którego ofiarą padli Julia i Sergiej Skripalowie - mówił w lipcu Neil Basu z londyńskiej policji.
Jak informuje "Guardian", Rosjanie nie zostali oskarżeni o zabójstwo Dawn Strugess i atak na Charliego Rawleya.