Do wypadku boeinga 737-800 na lotnisku w Soczi doszło w nocy z piątku na sobotę - podaje agencja TASS. Na pokładzie było 164 pasażerów i ośmioro członków załogi.
Boeing 737-800 linii UTair z Moskwy do Soczi lądował tuż przed godz. 3 nad ranem czasu moskiewskiego. Po lądowaniu maszyna wypadła z pasa startowego, przebiła się przez ogrodzenie i zatrzymała na brzegu rzeki. Zniszczone zostało podwozie oraz skrzydło. Zapalił się jeden z silników.
Pasażerowie i załoga zostali ewakuowani. Rannych zostało 18 osób, w tym troje dzieci. Ich obrażenia nie są poważne. Sześć osób zatruło się tlenkiem węgla. Jedno z dzieci zostało przypadkiem uderzone łokciem przez inną osobę.
Żadna z osób na pokładzie samolotu nie zginęła. Zmarł jednak pracownik lotniska, który doznał zawału serca, gdy pomagał w ewakuacji ludzi z samolotu.
Wyloty z Soczi zostały opóźnione, ale lotnisko dość szybko wróciło do normalnego funkcjonowania. Rosyjskie służby badają przyczynę wypadku.