W opublikowanym liście arcybiskup Viganò twierdzi, że już 5 lat temu informował papieża Franciszka o tym, że amerykański kardynał oskarżany jest o molestowanie seksualne kleryków i księży niższych rangą.
"Papież wiedział przynajmniej od 23 lipca 2013 roku, że McCarrick jest seryjnie niebezpieczny. Wiedział, że to człowiek skorumpowany i krył go do gorzkiego końca" - napisał arcybiskup Viganò, który w opisywanym w liście czasie pełnił funkcję nuncjusza apostolskiego w Stanach Zjednoczonych. Zaznaczył także, że o oskarżeniach wobec McCarricka, który miał molestować dorosłych w czasie, kiedy był biskupem w New Jersey w latach 1981-2001, informował wysoko postawionych urzędników watykańskich już w 2006 roku. Arcybiskup nie przedstawił jednak żadnych dowodów na swoje oskarżenia.
Dodał, że papież Franciszek powinien zrezygnować ze swojej funkcji, dając tym samym przykład innym biskupom i kardynałom, którzy kryli McCarricka.
Papież, zapytany o list przez dziennikarzy podczas swojej wizyty w Irlandii, powiedział, że nie chce niczego komentować. - Przeczytajcie dokument sami i sami go oceńcie - stwierdził. - Myślę, że list mówi sam za siebie - dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Papież Franciszek w Irlandii. Wizyta głowy Kościoła w cieniu pedofilskiego skandalu
Były arcybiskup Nowego Jorku i Waszyngtonu został oskarżony o molestowanie przez mężczyznę, który w latach 70. był ministrantem. Śledztwo, które zostało przeprowadzone w tej sprawie, uwiarygodniło oskarżenie ofiary. W efekcie Watykan w czerwcu tego roku podjął decyzję o zawieszeniu duchownego. Kapłan zaakceptował tę decyzję i przeprosił ofiarę za cierpienie, choć jak zaznaczył, "wierzy w swoją niewinność".
CZYTAJ TAKŻE: Były arcybiskup z USA oskarżony o molestowanie. McCarrick: "Jestem niewinny"