Jednym z tematów przewodnich wizyty papieża Franciszka w Irlandii jest kwestia pedofilskiego skandalu, który od lat ma miejsce w tamtejszym kościele. To właśnie jedna z przyczyn spadku liczby wiernych - w latach 70. na nabożeństwa uczęszczało ok. 90 proc. Irlandczyków, liczba ta spadła do tej pory ponad trzykrotnie.
Papież Franciszek w trakcie swojej wizyty w Irlandii spotkał się m.in. z ośmioma ofiarami molestowania seksualnego przez duchownych. W trakcie spotkania papież wyraził ból i wstyd z powodu zaniedbań władz Kościoła katolickiego w kwestii molestowania seksualnego przez duchownych.
Podczas niedzielnej wizyty w narodowym sanktuarium maryjnym w irlandzkim Knock papież mówił, że "nikt z nas nie może uwolnić się od wzruszenia z powodu losów osób małoletnich, które doznały wykorzystania, zostały okradzione z niewinności i opuszczone z bliznami bolesnych wspomnień".
- Ta otwarta rana rzuca nam wzywanie, by być stanowczymi i zdecydowanymi w poszukiwaniu prawdy i sprawiedliwości - dodał papież.
Franciszek przepraszał za popełnione w ten sposób zło i modlił się o ulgę w cierpieniu dla jego ofiar. - Błagam Pana o przebaczenie za te grzechy, za zgorszenie i zdradę dostrzegane przez wielu członków rodziny Bożej - mówił Franciszek. Jego słowa zgromadzeni przyjęli brawami.
Z powodu skandalu wizyta Franciszka nie cieszy się tak dużym entuzjazmem, jakim cieszyła się pielgrzymka Jana Pawła II w 1979 roku. Wówczas kwestie pedofilii nie były jeszcze tak szeroko dyskutowanym tematem w mediach i przestrzeni publicznej. Wiele sytuacji nie wyszło jeszcze wtedy na światło dzienne.
Inna atmosfera zapanowała podczas wizyty Franciszka. Mimo że spotkania z papieżem przyciągnęły wciąż setki tysięcy wiernych, pojawiały się także głosy niezadowolenia. W niedzielę ulicami Dublina przeszła demonstracja osób, które przypominały o nadużyciach Kościoła. Symbolem pedofilskiego skandalu stały się pojawiające się w różnych częściach miasta dziecięce buty, symbolizujące nieletnie ofiary.
Protest w Dublinie Aaron Chown / AP / AP
Dublin, buty symbolizujące ofiary pedofilii Niall Carson / AP / AP
Pierwsze głośniejsze doniesienia o pedofilii pojawiły się w latach 80. Ofiarami księży i zakonników przez kilka dekad miały paść tysiące dzieci. W wielu przypadkach sprawcy nie ponosili konsekwencji karnych, a byli jedynie przenoszeni do innych parafii, by uniknąć rozgłosu. W 2010 r. papież Benedykt XVI napisał przeprosiny skierowane do irlandzkich ofiar, polecił także dokładne zbadanie przypadków przemocy seksualnej.
Jedna z najgłośniejszych spraw tamtejszego Kościoła dotyczy duchownego Brendana Smytha, który przez ponad 40 lat miał molestować i gwałcić ponad 140 dzieci w parafiach w Belfaście, Dublinie i Stanach Zjednoczonych. Zmarł w więzieniu w 1997 roku. Szerokim echem odbiła się również historia duchownego Seana Fortune'a - miał zgwałcić i molestować niemal 30 chłopców. Popełnił samobójstwo w 1999 r., nie zdążył ponieść konsekwencji swoich działań.
W 2009 r. specjalna rządowa komisja opublikowała liczący 2,6 tys. stron raport dotyczący placówek opiekuńczych i szkół prowadzonych przez Kościół. Z dokumentów wynikało, że również w tych miejscach księża i zakonnicy stosowali przemoc i gwałcili dzieci, wykorzystując to, że dzieci były od nich zależne.