Jaki wrzuca zdjęcia z metra w Sofii. A miejscy aktywiści pokazują, jak wygląda tam transport

- Nie mówcie, że się nie da - chce przekonywać Patryk Jaki podczas wyjazdu do Sofii. Tamtejsze metro pokazuje jako przykład dla Warszawy. Tymczasem miejscy aktywiści pokazują, jak wygląda reszta komunikacji miejskiej - stare tramwaje i zamknięte torowiska.

4 linie metra w Warszawie obiecuje kandydat PiS na prezydenta Warszawy Patryk Jaki. Zapewnia, że jeśli wygra wybory samorządowe 2018, to zabierze się za planowanie dwóch nowych linii metra zaraz po objęciu urzędu. Jako przykład tego, że całe linie można zbudować z krótkim czasie, kandydat podał Sofię. Na konferencji pokazywał, że w stolicy Bułgarii w ciągu 12 ostatnich lat zbudowano 27 km torowisk i 27 stacji. 

Po tym pojawiły się głosy, że choć metro w Sofii powstało szybko i stosunkowo niskim kosztem, to jego jakość pozostawia wiele do życzenia, a dodatkowo skonsumowało ono środki na inne inwestycje. W odpowiedzi na pytania Gazeta.pl ruch miejski Spasi Sofia (Ocalić Sofię) tłumaczył, że w związku z budowa metra zamykane są linie tramwajowe, a choć jeździ nim więcej ludzi, to ogólna liczba pasażerów komunikacji miejskiej spada. Podkreślali, że budowa metra pochłonęła większość europejskich dotacji, a tramwaje i naziemne torowiska wymagają wymiany i pilnych remontów. 

Patryk Jaki w Sofii

Patryk Jaki nie tylko mówił o Sofii na konferencji prasowej, ale też poleciał do Bułgarii. Dziś spotkał się z urzędnikami odpowiedzialnymi za metro i zapowiedział briefing na jednej ze stacji. Pochwalił się już zdjęciem i kpił, że "są w metrze windy i schody" ruchome (których ma brakować na części stacji).

Tymczasem przed przyjazdem Jakiego aktywiści ze Spasi Sofia przygotowali filmik z dedykacją dla kandydata PiS. "Postanowiliśmy pokazać Patrykowi Jakiem, jak w rzeczywistości wygląda miasto, które skupia się na metrze kosztem tramwajów, autobusów i trolejbusów" - pisze ruch miejski. Film przygotowano we współpracy z warszawskim ruchem Miasto jest Nasze, którego działacze kandydują w wyborach w stolicy. "Metro to nie panaceum i nie powinno się go wykorzystywać politycznie" - podkreślają bułgarscy aktywiści. 

W dwuminutowym filmie pokazano m.in. zamkniętą niedawno linię tramwajową (w ostatnich latach zlikwidowano ok. 15 proc. linii). Działacze mówią, że niektóre tramwaje jeżdżą co 15 - 25 minut, a torowiska są stare i krzywe. "Wszystkie środki idą na metro, a przez to infrastruktura jest w fatalnym stanie. Nasze tramwaje są najwolniejsze ze wszystkich stolic UE" - mówią aktywiści. 

- Panie Jaki, mamy nadzieję, że podczas kolejnej wizyty w Sofii będzie pan miał bardziej realistyczny ogląd tego, jak wygląda nasz transport publiczny - mówi jeden z aktywistów. 

Jaki rozmawia z aktywistami w Sofii

Około godz. 12 czasu polskiego Jak zorganizował konferencję na jednej ze stacji metra. - To, co tu widzimy, to wstyd dla rządzącej warszawą PO. Słyszymy, że nie da się szybko budować metra. Stolica Bułgarii, słabsza gospodarczo, z niższym budżetem, do końca 2020 roku tworzy prawie 35 km metra. W tym czasie władze Warszawy otworzyły 12 kilometrów - mówił kandydat PiS.

Jaki twierdził, że „obali argumenty krytyków” dotyczące wad metra w Sofii. - Mówiono, że w metrze nie ma wind. A za nami jest winda. Mówiono, że metro jeździ rzadziej. A w zależności od godziny i linii jeździ nawet co 4 minuty - stwierdził. - Jak zostanę prezydentem Warszawy, od razu przystąpimy do  budowy trzeciej i czwartej linii metra - powtarzał. Jaki nie odpowiedział na pytanie, czy chciałby przenieść konkretne rozwiązania z Sofii do Warszawy. Stwierdził jedynie, że chciałby, aby metro w stolicy było budowane tak szybko, jak w Bułgarii.

Jeden z dziennikarzy zapytał, jak kandydat odnosi się do zarzutów ruchów miejskich. - Zapoznałem się z tymi argumentami i zapytaliśmy o to kierownictw metra w Sofii. I kierownictwo powiedziało, że to wszystko nieprawda. Metro nie traci pasażerów - powiedział. Jaki rozmawiał też na konferencji z aktywistami ruchów miejskich z Sofii.

Aktywista wytknął Jakiemu, że choć rzeczywiście coraz więcej osób jeździ metrem, to całkowita liczba pasażerów metra spada. Przekonywał, że Sofia nie jest najlepszym przykładem. Jaki powtarzał, że metro jest dla niego priorytetem. - W Sofii rozwijacie metro bardziej dynamicznie - mówił. 

W pewnym momencie w dyskusję wszedł jeden szef sztabu Jakiego, Oliwer Kubicki. Najpierw powiedział, że kandydat "nie ma czasu", ale Jaki zaprzeczył. - Mówimy o różnych rzeczach. Nie porównujemy całego systemy komunikacji. - powiedział Kubicki. - A właśnie powinniście porównywać cały system. To jest prawidłowy sposób myślenia - odparł aktywista. - Nam chodzi jedynie o to, że metro w Sofii jest budowane szybciej przy mniejszym budżecie - przekonywał sztabowiec. Po tym transmisja na Facebooku Jakiego została zakończona. 

Od radnego do zastępcy ministra. Kariera Patryka Jakiego

Więcej o: