Ołeh Sencow już od 100 dni prowadzi głodówkę w syberyjskim łagrze. "Jeżeli ma umrzeć, to umrze"

Po 100 dniach strajku głodowego Ołeh Sencow jest coraz słabszy i - jak sam mówi - gotowy na śmierć. Ukraiński reżyser został zatrzymany przez rosyjskie władze po aneksji Krymu i skazany na 20 lat łagru. Sencow walczy o uwolnienie innych Ukraińców.

Dziś mija setny dzień głodówki Ołeha Sencowa. Ukraiński reżyser skazany w Rosji na 20 lat pozbawienia wolności domaga się zwolnienia wszystkich Ukraińców więzionych w Federacji Rosyjskiej z powodów politycznych. Stan zdrowia Ołeha Sencowa jest coraz gorszy. W ciągu ponad trzech miesięcy 42-latek stracił około 30 kg masy ciała.

Rosyjskie władze, które skazały Sencowa za rzekomy terroryzm konsekwentnie odmawiają uwolnienia reżysera. W tym miesiącu odrzuciły prośbę matki artysty o jego ułaskawienie. Rosjanie sugerują, że prośbę do Władimira Putina powinien napisać sam Sencow. On jednak nie zgadza się na takie rozwiązanie. Protest głodowy, który reżyser prowadzi od połowy maja, ma na celu uwolnienie wszystkich około 70 Ukraińców, którzy tak jak on sam trafili w Rosji za kraty z powodów politycznych. 

W pierwszej połowie sierpnia "Deutsche Welle" rozmawiało z prawnikiem Sencowa Dmitrim Dinsem, który już wtedy mówił o "znacznym pogorszeniu się stanu fizycznego" Ukraińca. Ma anemię, problemy z nerkami i wątrobą. Zapewniał jednak, że nie chce przerywać strajki głodowego. - Oleg mówi, że jeżeli ma umrzeć, to umrze - stwierdził prawnik. Sencow w niedawnym liście do swojej siostry napisał, że już nie wierzy w swoje uwolnienie, praktycznie nie wstaje z łóżka i czuje że zbliża się do śmierci.

Solidarni z Sencowem. Czescy filmowcy na strajku głodowym

W setnym dniu głodówki Sencowa (a także w 50-tą rocznicę inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację) filmowcy z Czech ogłosili akcję solidarności z Sencowem - podaje Czeskie Radio.

Grupa czeskich filmowców w najbliższych dniach będzie na zmianę prowadzić strajk głodowy w solidarności z ukraińskim reżyserem. 

Wcześniej o uwolnienie Sencowa apelowali politycy, organizacje i zwykli obywatele wielu państw świata. Prezydent Francji Emmanuel Macron miał zabiegać o to bezpośrednio u Władimira Putina. Apele do rosyjskich władz wystosowało m.in. Amnesty International. Głosy poparcia i solidarności pojawiały się także na festiwalach filmowych. W lipcu w kinach Helios w całej Polsce pokazywano film ''Proces: Federacja Rosyjska vs Oleg Sencow'', a dochód przekazano jego rodzinie.

W setnym dniu głodówki niewielki baner w obronie Sencowa umieszczono w Kazaniu w Rosji - poinformowało Pussy Rriot.

Protestował na Majdanie, trafił do łagru

Sencow pochodzi z Symferopola na Krymie. Studiował reżyserię w Moskwie, a w 2012 roku debiutował z filmem na festiwalu filmowym w Rotterdamie. Reżyser przerwał produkcję jednego ze swoim filmów z powodu wybuchu protestów na Majdanie. Zaangażował się wtedy w działalność grupy Automajdan.

Później sprzeciwiał się aneksji Krymu przez Rosję. Brał udział w dostarczaniu jedzenia i innych zapasów do ukraińskich żołnierzy, którzy zostali zablokowani w bazach po pojawieniu się na półwyspie sił rosyjskich. 

Ołeha Sencowa aresztowało rosyjskie FSB 11 maja 2014 roku na Krymie, niespełna dwa miesiące po nielegalnej aneksji. Oskarżono go o "przygotowywanie ataku terrorystycznego". Od początku nie przyznawał się do zarzutów i zaznaczył, że proces ma charakter polityczny. Mówił, że akt oskarżenia jest oparty na zeznaniach, które wymuszono na rzekomych świadkach torturami. Już w trakcie procesu powtarzał, że nie uznaje aneksji Krymu i uważa się za obywatela Ukrainy (Rosja twierdzi, że jest on obywatelem rosyjskim i na tej podstawie omówiła ekstradycji).

Po procesie, w którym Rosjanie mieli użyć sfingowanych dowodów, skazali Sencowa na 20 lat łagru. W lutym 2016 roku trafił do Jakucji, a od listopada 2017 roku odsiaduje wyrok w łagrze w miejscowości Łabytnangi na Syberii.

Więcej o: