Na konferencji prasowej kończącej spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem prezydent Rosji wręczył swojemu amerykańskiemu odpowiednikowi piłkę, którą grano na mistrzostwach świata. Prezent wywołał sporo zamieszania, a ostatecznie trafił do zbadania do agencji Secret Service.
Biuro prasowe służby odpowiedzialnej za ochronę prezydenta poinformowało, że jest to standardowa procedura.
Do wręczenia upominku doszło w trakcie serii pytań o sytuację w Syrii. Władimir Putin wręczył go wówczas Donaldowi Trumpowi, mówiąc:
Teraz piłka jest po stronie amerykańskiego prezydenta
Gest Władimira Putina wywołał wiele komentarzy. Republikański senator Lindsey Graham wyraził przypuszczenie, że w piłce może znajdować się... urządzenie podsłuchujące. "Nigdy nie powinna zostać wniesiona do Białego Domu" - zatweetował.