Zdecydowana reakcja NATO w sprawie przyjęcia Gruzji. "Rosja nie ma nic do powiedzenia"

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostro odniósł się do sprzeciwu Moskwy wobec przygotowań władz w Tbilisi do wejścia do NATO.

- Rosja nie ma nic do powiedzenia w sprawie ewentualnego członkostwa Gruzji w Sojuszu Północnoatlantyckim. To komentarz sekretarza generalnego Paktu do sprzeciwu Moskwy wobec przygotowań władz w Tbilisi do wejścia do NATO.
Jens Stoltenberg mówił o tym w Brukseli po spotkaniu z gruzińskim premierem. Szef Sojuszu powiedział, że Gruzja jest niepodległym i suwerennym krajem i sama decyduje o swojej przyszłości, w tym także o sprawach związanych z bezpieczeństwem i obronnością.

„Rosja nie ma prawa, by decydować w imieniu swoich sąsiadów. Sytuacja, w której sąsiad mówi sąsiadowi, co może a czego nie może, jest niedopuszczalna” - powiedział Jens Stoltenberg. Dodał, że błędem jest traktowanie demokratycznej decyzji władz w Tbilisi jako zagrożenia dla Rosji czy prowokacji wobec niej. „To próba powrotu do czasów, kiedy wielkie potęgi decydowały o tym, co mogą zrobić ich mniejsi sąsiedzi” - podkreślił sekretarz generalny NATO. Jednak nieoficjalnie wiadomo, że to właśnie ze względu na delikatne relacje Sojuszu z Rosją, przyjęcie Gruzji, a także Ukrainy, jest na razie niemożliwe. Po spotkaniu z gruzińskim premierem szef NATO wezwał też Rosję, by zwróciła Gruzji zajęte przez nią po inwazji w 2008 roku dwie prowincje - Abchazję i Osetię Południową.

Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>

Więcej o: