Osoby, które wbiegły na boisko w trakcie meczu finałowego piłkarskich mistrzostw świata, to między innymi: szef portalu Mediazona Petr Wierziłow oraz trzy kobiety związane z feministyczną grupą Pussy Riot: Olga Kuraczowa, Olga Pachtusowa i Nika Nikulszyna. Wszyscy, którzy przerwali mecz finałowy, wbiegając na murawę stadionu Łużniki w Moskwie, zostali przewiezieni do najbliższego posterunku policji.
Całe zdarzenie z trybuny honorowej obserwowali prezydenci Rosji, Francji i Chorwacji. Rosyjscy dziennikarze niezależni zauważają, że w momencie, gdy na stadionie doszło do incydentu, kamery telewizyjne unikały pokazywania wydarzeń na murawie.
Pussy Riot opublikowały oświadczenie, w którym wzięły odpowiedzialność za wtargnięcie na boisko. Domagają się w nim uwolnienia więźniów politycznych, żądają, by nie wtrącać do więzienia za aktywność w mediach społecznościowych, by policja nie dokonywała aresztowań podczas manifestacji, by pozwolić na polityczną konkurencję i aby nie fabrykować oskarżeń i nie przetrzymywać ludzi bez powodu.
Pussy Riot w oświadczeniu wspominają o Ołehu Sencowie, ukraińskim reżyserze, którzy został skazany na 20 lat łagru za rzekome planowanie działań terrorystycznych. Feministyczno-punkowa grupa upominała się o Sencowa już przed rokiem, gdy nieopodal kolonii karnej, w której jest reżyser, rozwiesiły transparent i odpaliły race.
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>